Anna Lewandowska bardzo dosadnie zareagowała na słowa Jarosława Kaczyńskiego o kobietach, które „dają w szyję” i nie spieszą się do macierzyństwa. Zdobyła się na szczere wyznanie mówiąc, że w przeszłości doświadczyła poronienia.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego wywołały w całym kraju ogromne oburzenie. Prezes PiS mówił o młodych kobietach, które „dają w szyję” i nie spieszą się do macierzyństwa. To spowodowało lawinę komentarzy.
Dosadny głos w sprawie postanowiła zabrać Anna Lewandowska, która swój wpis w mediach społecznościowych postanowiła rozpocząć od słowa „DOŚĆ”. „Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami” – napisała.
Lewandowska wyznała, że w przeszłości doświadczyła poronienia. „Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia. Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko. Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciążę jest problemem, ale również jej utrzymanie” – stwierdziła.
Anna Lewandowska zakończyła swój wpis apelem. „Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski…” – napisała.
Czytaj także: Kaczyński vs. TVN. Będzie spektakularny proces?
Źr.: Instagram/annalewandowska