Turcja nie przyjęła kondolencji od Stanów Zjednoczonych po niedzielnym zamachu terrorystycznym w Stambule. W odpowiedzi szef tureckiego MSW bardzo ostro skomentował działania USA. Padły oskarżenia o finansowanie terroryzmu.
Turecki minister spraw wewnętrznych Suleiman Soylu oświadczył, że Turcja zdobyła wiedzę o miejscu, gdzie koordynowano przygotowania do zamachu w Stambule. Wcześniej wskazywał, że atak zaplanowano w Syrii.
Minister poinformował, że Turcja nie przyjmuje kondolencji od USA. „Nie przyjmujemy kondolencji ambasady amerykańskiej, odrzucamy je. Karmiąc tereny terrorystyczne w Kobane [Syria – przyp. red.] i finansując je ze swojego budżetu, nasz sojusznik rozumie, że narusza to pokój w Turcji” – mówił.
Czytaj także: Ławrow na dziwnym nagraniu. To ma być „dowód”, że jest zdrowy [WIDEO]
„Oczywiście, nie będziemy milczeć z tego powodu. Nie jesteśmy niczyimi wrogami, nie patrzymy na niczyją ziemię, nikogo nie zdradzamy, ale nie możemy dłużej tolerować tych zdrad – powiedział turecki minister Soylu.
Jednocześnie minister powiedział, że jest to największy atak terrorystyczny w Stambule od sześciu lat. Według niego, tylko w tym roku tureccy stróże prawa zapobiegli 200 atakom terrorystycznym.
Źr. dorzeczy.pl