Amerykańscy dziennikarze CNN donoszą o kulisach eksplozji w Przewodowie. Z ich ustaleń wynika, że doradca Joe Bidena miał przekazać Wołodymyrowi Zełenskiemu „prośbę”, by zmienił narrację ws. eksplozji rakiety w Polsce.
Nie milkną echa eksplozji w Przewodowie. Przypomnijmy, że w wyniku eksplozji rakiety zginęły dwie osoby, dwóch obywateli Polski.
Od początku zdarzenia trwały spekulacje, co do jego przyczyn. Początkowo w mediach przewijał się wątek rosyjskiego pochodzenia rakiety. Jednak nieco później władze Polski poinformowały, że pocisk pochodzi prawdopodobnie z Ukrainy. To ukraińska obrona przeciwrakietowa wystrzeliła go w celu zestrzelenia rosyjskiego pocisku.
Taką wersję przedstawiał też prezydent USA Joe Biden. Jednak strona ukraińska forsowała inną narrację. Wołodymyr Zełenski zapewniał początkowo, że rakieta była pochodzenia rosyjskiego.
Teraz jednak Ukraina zmienia narrację. CNN informuje, że doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan miał zadzwonić do kancelarii prezydenta Zełenskiego po jego słowach o „rosyjskiej rakiecie, która spadła na Polskę”.
Według dziennikarz rozmowa odbyła się tuż po publikacji wideo prezydenta Ukrainy, które dotyczyło rosyjskich ataków rakietowych na Polskę. „Szybko zadzwonił do biura Zełenskiego i wezwał urzędników do większej ostrożności w swoich wypowiedziach na temat incydentu” – podaje CNN.
Stacja informuje również, że Ukraina prosiła o rozmowę telefoniczną Zełenskiego z Bidenem. USA odrzuciły ją. Zamiast tego odbyła się rozmowa telefoniczna Sullivana z szefem Kancelarii ukraińskiego prezydenta Andrijem Jermakiem. Z kolei szef Departamentu Stanu USA Anthony Blinken rozmawiał z ukraińskim szefem dyplomacji Dmytro Kułebą.