Na piątkowej Mszy św. papież mówił o wiedzy, jaką czerpiemy z Ewangelii, służącej nam do walki z szatanem. Stwierdził on, że diabeł kusi nas wszystkich, dlatego nasze życie duchowe opiera się w głównej mierze na walce z pokusami.
Na początku Franciszek wstępnie powiedział o tym jaki cel ma szatan i jakie metody stosuje.
Także my jesteśmy kuszeni, także my jesteśmy celem ataku demona, bowiem duch zła nie chce naszej świętości, nie chce chrześcijańskiego świadectwa, nie chce, byśmy byli uczniami Jezusa A co czyni duch zła, by nas odwieść od Jezusowej drogi przez pokusę? Diabelska pokusa ma trzy cechy i powinniśmy je znać, by nie wpadać w pułapki. Co zatem czyni diabeł, by nas sprowadzić z Jezusowej drogi? Pokusa zaczyna się delikatnie, lecz ciągle rośnie. Po drugie, rośnie i zaraża drugiego, przenosi się na innego, stara się być wspólna. I wreszcie, by uspokoić duszę, szuka usprawiedliwienia. A więc rośnie, zaraża i się samousprawiedliwia
Czytaj także: Robaczewski: Akademia Tradycja i Przyszłość jest potrzebna jak nigdy przedtem
– stwierdził Ojciec Święty.
Następnie papież odniósł się do Biblii. Na jej podstawie wywnioskował, że kuszenie diabła ma charakter uwodzenia. Jako przykłady podał działania złego ducha na pustyni w stosunku do Pana Jezusa i w raju w stosunku do Ewy. By lepiej przekazać myśl Franciszek podał także przykład odnoszący się do współczesności.
Mamy zatem do czynienia z pokusą, która rośnie i zaraża innych. Pomyślmy na przykład o plotkach: czuję zazdrość wobec tej czy innej osoby i najpierw doświadczam tego tylko sam w sobie. Odczuwa się wtedy potrzebę podzielenia się tym z drugim: «Widziałeś tamtego…?». I tak zazdrość rośnie i zaraża innych. I to jest mechanizm, którym wszyscy jesteśmy kuszeni, by oplotkować innych. Może ktoś z was nie, jeśli jest święty, ale ja także byłem kuszony do plotkowania. To takie codzienne kuszenie, ale zaczyna się właśnie tak, delikatnie jak mały strumyk wody. Rośnie przez zakażenie, a na koniec szuka usprawiedliwienia
– mówił papież.
Na końcu Ojciec Święty powiedział, że chrześcijanie ciągle muszą walczyć z szatanem. Jednak jesteśmy w dobrej sytuacji, bo mamy Pismo Św., które mówi nam jak to robić.
Wszyscy jesteśmy kuszeni, bo takie jest prawo życia duchowego, takie jest chrześcijańskie życie: to walka. Albowiem książę tego świata, diabeł, nie chce naszej świętości, nie chce, byśmy szli za Chrystusem. Ktoś może mi powiedzieć: «Ależ ojciec jest niedzisiejszy! W XXI wieku mówić o diable?!». Tymczasem popatrzcie, że diabeł istnieje! Naprawdę, i to nawet w XXI wieku! I nie możemy być naiwni. Musimy nauczyć się z Ewangelii, jak z nim walczyć
– zakończył Franciszek.