Reprezentacja Polski już w środę zmierzy się z Argentyną. Stawką tego spotkania jest awans do finałów mistrzostw świata. Czesław Michniewicz w rozmowie z Interią uchylił rąbka tajemnicy w sprawie meczu.
Remis z Meksykiem i wygrana z Arabią Saudyjską to dobra zaliczka dla Polaków przed meczem z Argentyną. Nic jednak nie jest jeszcze rozstrzygnięte – do awansu potrzebujemy co najmniej remisu, w przeciwnym razie konieczne będzie liczenie bilansu bramek. Ale Czesław Michniewicz nie zamierza nastawiać drużyny defensywnie.
W rozmowie z Interią nie pozostawił w tej kwestii wątpliwości. „Na pewno nie zagramy na 0:0, bo z Argentyną nie da się tak zagrać. To jeden z kandydatów do mistrzostwa świata i zawsze znajdą się sytuacje, żeby coś w meczu strzelić. Obrona to ważna rzecz, ale chcemy też zdobywać gole. Musi być balans między obroną a atakiem i od tego bardzo dużo zależy. Nastawiając się na bronienie nie mamy szans na dobry wynik” – powiedział.
Michniewicz wierzy, że drużynie uda się wywalczyć zwycięstwo przeciwko Argentynie. „Musimy odbierać piłkę wysokim pressingiem, przeprowadzać ataki pozycyjne, szybkie kontry. Drużyna musi być gotowa na każdy element. Będą momenty, że trzeba się wybronić. Ale ważniejsze jest, żeby nawet po ciosie umieć się podnieść. To tak jak w walce o zawodowe mistrzostwo świata w boksie. Można leżeć przez chwilę na deskach, ale zaraz po tym wstać i walczyć dalej. I zwyciężyć” – dodał.
Cały wywiad z Czesławem Michniewiczem dla Interii można przeczytać TUTAJ.
Czytaj także: Mundial: Co musi się stać, żeby Polska wyszła z grupy? Pojawiła się ciekawa tabela
Źr.: Interia