Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow informując o rzekomych dokonaniach wojsk rosyjskich na Ukrainie oświadczył, że Rosjanie zniszczyli m.in. cztery amerykańskie wozy Bradley. Problem w tym, że takie pojazdy… jeszcze na Ukrainę nawet nie dotarły.
Konaszenkow w regularnych raportach rosyjskiej armii niejednokrotnie podawał już informacje, które nadzwyczaj łatwo można było podważyć. Twierdził m.in., że Rosjanie zniszczyli na Ukrainie więcej uzbrojenia, niż Ukraina w ogóle posiadała.
W jednym z najnowszych nagrań pochwalił się, że „w wyniku skutecznego ataku Rosjan wróg stracił 11 czołgów, 17 bojowych wozów piechoty”. „W tym cztery wozy Bradley produkcji amerykańskiej” – dodał Konaszenkow.
Czytaj także: Miedwiediew uderza w USA i Japonię. W tle możliwość użycia broni nuklearnej
To kolejna kompromitacja rzecznika rosyjskiego MON. Eksperci nie kryli rozbawienia, bo okazuje się, że tego typu pojazdy na Ukrainę jeszcze nawet nie dotarły. Rosjanie nie mieli zatem możliwości, aby w ogóle je zniszczyć.
Media podały niedawno, że pełna lista dostaw pomocy wojskowej dla Ukrainy w ramach nowego rekordowego pakietu o wartości ponad 3,8 miliarda dolarów została ujawniona 6 stycznia i bojowe wozy piechoty Bradley pojawiły się na niej po raz pierwszy.
Źr. o2.pl