Jeden człowiek zamienił ich życie w piekło. Mieszkańcy bloku we Wrześni (woj. wielkopolskie) przeżyli horror przez sąsiada. Agresor biegał z młotkiem uderzając w drzwi, przecinał opony w ich samochodach i groził śmiercią. W pewnym momencie mieszkańcy postanowili zamontować kamerę na klatce schodowej.
Mieszkańcy bloku we Wrześni przy ulicy Kościuszki przeżywali dramat. Terroryzował ich jeden z sąsiadów. O sprawie pisze lokalny portal wrzesnia.info.pl.
Mieszkańcy w rozmowie z dziennikarzem przyznają, że ich mężczyzna wielokrotnie groził swoim sąsiadom. Swoje groźby zapisywał m.in. na drzwiach. Osoba ta była znana z agresywnych zachowań. Wśród przykładów przywoływanych przez mieszkańców znajduje się m.in. przebijanie opon w samochodach, rzucanie z okna przedmiotami, a nawet ataki z nożem w ręku.
– Mężczyzna atakował nas nożem, wypisywał na drzwiach groźby śmierci, rzucał butelkami czy cegłami w okna, niszczył samochody – mówi jedna z osób cytowana przez portal.
W sieci pojawiły się nagrania z kamery zamontowanej na klatce schodowej przez jednego z mieszkańców. Widać na nim, jak zamaskowany mężczyzna pojawia się w pewnym momencie przed drzwiami. Osoba ta wyciąga młotek i robi zamach wprost na kamerę. Na tym materiał się kończy – prawdopodobnie uderzenie młotkiem zniszczyło urządzenie.
Co najbardziej szokujące, dramat mieszkańców trwał aż 3 lata. Mężczyzna był już wcześniej karany. Teraz odwieszono mu wyrok za przestępstwo popełnione w przeszłości. Ma odbyć karę roku pozbawienia wolności.