Polski Związek Piłki Nożnej zapowiedział, że nowy selekcjoner będzie zaprezentowany we wtorek. Tymczasem dziennikarze portalu sport.pl ogłosili nazwisko nowego szkoleniowca. Skąd je znają? Przyłapali portugalskiego trenera na lotnisku!
„W poniedziałek po południu na lotnisku w Warszawie wylądował samolot, z którego wysiadł portugalski trener. Nie był to jednak Paulo Bento, a Fernando Santos, były selekcjoner Portugalii” – czytamy na portalu sport.pl. Redakcja serwisu zapewnia, że to on obejmie polską reprezentację, co już jutro ogłosi prezes PZPN Cezary Kulesza.
Co prawda nazwisko Santosa pojawiało się jakiś czas temu jak potencjalnego następcy Michniewicza, to jednak ostatnio zniknęło z grona faworytów. Z przecieków faktycznie wynikało, że największe szanse ma ktoś z Portugalii, ale w tym kontekście padało raczej nazwisko Paulo Bento.
Portal sport.pl przypomina, że Fernando Santos z reprezentacją Portugalii dotarł do ćwierćfinału mundialu, przegrywając tam z Marokiem. 68-latek prowadził kadrę od 2014 r. i wygrał złoty medal mistrzostw Europy w 2016 r. we Francji. Wcześniej cztery lata pełnił funkcję selekcjonera w kadrze Grecji.
Czytaj także: Kiedy nowy selekcjoner? Padł termin i dokładna godzina ogłoszenia
Choć wcześniejszy selekcjoner Czesław Michniewicz objął kadrę w bardzo trudnym momencie po ucieczce Paulo Sousy, to zdołał wypełnić wszystkie zadania postawione mu przez PZPN. Zdołał nawet wyjść z grupy, co nie udało się nikomu od ponad 30 lat.
To jednak okazało się za mało i PZPN nie przedłużył umowy z Michniewiczem. Kluczowe znaczenie miała jednak katastrofalna atmosfera wokół kadry. Selekcjoner stał się celem ataków w związku ze zbyt defensywną grą. Czarę goryczy przelała afera z premiami, jaki piłkarzom miał obiecywać premier Mateusz Morawiecki.
Źr. sport.pl