Klaudia Jachira opublikowała szczery wpis w serwisie Facebook. Posłanka zdecydowała się na osobiste wyznanie. Przyznała, że skłonił ją do tego cel zbiórki podczas tegorocznego finału WOŚP.
Podczas tegorocznego finału WOŚP wolontariusze zbierają środki finansowe, które zostaną przeznaczone na walkę z sepsą. Sepsa pojawia się jako efekt zbyt silnej reakcji układu odpornościowego na zakażenie. W efekcie może dojść do wystąpienia powikłań oraz niewydolności wielonarządowej obejmującej nerki, wątrobę, płuca oraz serce – często prowadzących do śmierci pacjenta
Klaudia Jachira, posłanka na Sejm RP, zamieściła przy tej okazji szczery wpis w serwisie Facebook. Ujawniła w nim wstrząsającą historię ze swojego życia. Jak przyznała, początkowo zastanawiała się czy o niej pisać, jednak ostatecznie się na to zdecydowała.
Posłanka, która uchodzi za niezwykle kontrowersyjna, przeżyła dramatyczną sytuację. Sepsę poważnie przeszła bowiem jej mama. I choć wszystko skończyło się dobrze, w pewnym momencie obrót spraw stał się bardzo niepokojący.
Klaudia Jachira ze szczerym wyznanie dotyczącym swojej mamy
– Co roku wspieram WOŚP i jest to dla mnie oczywiste, ale tym razem cel, na który Wielka Orkiestra zbiera pieniądze jest dla mnie szczególnie ważny. Zastanawiałam się czy o tym pisać, ale słysząc, ile osób to dotyka, stwierdziłam, że warto – napisała Klaudia Jachira na swoim Facebooku. – 8 lat temu moja Mama bardzo poważnie przeszła Sepsę. Gdy usłyszałam diagnozę, myślałam, że to koniec… dwa zatrzymania akcji serca, zator płucny, operacja na rdzeniu kręgowym, potem jeszcze dwa inne zabiegi, 3 tygodnie w śpiączce farmakologicznej, 4 miesiące w szpitalach… – dodała.
– Tylko dzięki błyskawicznej diagnozie i ogromnemu zaangażowaniu lekarzy, za które już zawsze będziemy wdzięczne, Mamie uratowano życie. Powrót do zdrowia po tak ciężkiej chorobie nie był łatwy, schudła 20 kg, musiała się nauczyć na nowo chodzić, ale dziś, 8 lat później, żyje i jest zdrowa – napisała w dalszej części posłanka.
Kończąc swój wpis Klaudia Jachira zaapelowała do wszystkich, aby wsparci zbiórkę WOŚP. – To właśnie dzięki tej zbiórce możemy wspólnie sprawić, by takich historii jak nasza – z happy endem – będzie więcej, a słowo sepsa przestanie się najbliższym kojarzyć z wyrokiem – stwierdziła.