Dziennik „Fakt” podaje szokujące doniesienia dotyczące tragedii, która niedawno rozegrała się w Zamościu. Głos w tej sprawie zabrał jeden z rówieśników pobitego na śmierć 16-latka.
Tragedia, do której doszło w Zamościu wciąż szokuje opinię publiczną w całej Polsce. Na osiedlu Planty, w centrum miasta i w biały dzień, na śmierć pobity został 16-letni chłopak. W sprawie zatrzymano już czterech nastolatków. Jeden z nich ma 17 lat, natomiast troje po 16.
Nowe doniesienia podaje dziennik „Fakt”, który przytacza wypowiedź rówieśnika śmiertelnie pobitego chłopaka. Młody mężczyzna opowiada o tym, co mówi się o tej tragedii.
Nie są to oficjalne informacje, aczkolwiek nietrudno się domyślić, że w Zamościu od spekulacji aż huczy. Słowa, które wypowiedział jeden z rówieśników śmiertelnie pobitego 16-latka mrożą krew w żyłach.
„Fakt” podaje nowe doniesienia ws. śmiertelnego pobicia 16-latka w Zamościu
– Podobno nie rozliczył się z nimi. Nie oddał kasy za e-papierosa. Zaczepili go i zaczęli bić – powiedział chłopak w rozmowie z dziennikiem „Fakt”. – Sporo osób na to patrzyło, nawet wtedy, jak klęczał i prosił, żeby mu odpuścili – dodał.
Najbardziej zatrważające w tym wszystkim jest to, że tragedia rozegrała się przed kamerami monitoringu. Dodatkowo – w centrum miasta i w biały dzień. Prokuratura podaje, że wszczęła śledztwo ws. pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
16-latek pochodził z gminy Zamość. – Miał na imię Eryk. Znajomi mówią, że był spokojnym, dobrym uczniem. Zginął skopany na śmierć na ulicy Zamościa – podał niedawno Dziennik Wschodni.