Niepokojące wiadomości o Tomaszu Komendzie. Przyjaciel, który towarzyszył mu w wielu ważnych dla niego momentach, teraz przerywa milczenie. Opowiedział m.in. o kulisach odcięcia się Komendy od bliskich…
W mediach pojawia się coraz więcej niepokojących wiadomości odsłaniających kulisy funkcjonowania Tomasza Komendy na wolności. W ostatnim czasie głos zabrał dziennikarz TVN Grzegorz Głuszak, który od samego początku był zaangażowany w nagłaśnianie sprawy niesłusznie skazanego mężczyzny.
Już po wyjściu na wolność Komendy, starał się mu pomagać w oswajaniu z nowym życiem. W rozmowie z „Newsweekiem” podzielił się gorzkimi przemyśleniami odnośnie obecnej sytuacji Tomka. Jak przyznaje, ich kontakt urwał się nagle.
Przyjaciel o Tomaszu Komendzie. Opowiedział o zmaganiach i walce
„Po prostu któregoś dnia zostawił klucz na regale, wyszedł i do tej pory nie wrócił. Wiem, że zamieszkał w wyremontowanym, dwupokojowym mieszkanku po babci” – przekazał.
„Wiem też, że ma kontakt z najstarszym bratem. To on ma na niego największy wpływ i prawdopodobnie to on odseparował go od reszty rodziny” – podkreśla.
Dziennikarz daje do zrozumienia, że starał się wpłynąć na Komendę, jednak nie odnosiło to spodziewanego skutku. „Kiedy dowiedziałem się, że odsunął się od matki, która wypruwała sobie żyły, żeby odkładać na paczki i wypiskę, zadzwoniłem i opieprzyłem go w żołnierskich słowach” – stwierdził.
„Następnym razem już nie odebrał. Nie odpisał też na esemesa, w którym pytałem, jak się czuje, bo swoimi kanałami dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię” – dodał.