Roman Giertych postanowił zaczepić na Twitterze Sławomira Mentzena z Konfederacji. Polityk nie pozostał bierny i odpowiedział w dosadny sposób. Poszło o rzekome kontakty ze spółkami Skarbu Państwa.
Giertych zwrócił się na Twitterze do Sławomira Mentzena pytając, czy jego firma otrzymywała zlecenia od spółek związanych ze Skarbem Państwa. „Zapytajmy wszyscy razem. Może Pan Mentzen zechce odpowiedzieć na pytanie. Czy on lub jego firma brali zlecenia od firm związanych ze Skarbem Państwa lub od instytucji rządowych” – napisał Giertych.
Mentzen odpowiada
Mentzen zareagował publikując dosadny wpis. „Odpisuję na Pana insynuacje pierwszy i ostatni raz. Nie jestem zainteresowany dyskusją z kimś, kto zredukował swoją kiedyś znaczną pozycję do roli internetowego trolla, zwykłego hejtera, powielającego masowo fałszywe informacje. Różni się Pan od licznych na Twitterze trolli i botów tylko tym, że nie ma Pan zupełnie wstydu i podpisuje się Pan pod swoimi żenującymi treściami własnym nazwiskiem” – rozpoczął.
„Mój brak odpowiedzi na Pana insynuacje nie jest chęcią ukrycia czegoś. Wynika z mojej postawy życiowej. Otóż, gdy idę ulicą, nie odpowiadam na słowne zaczepki meneli, pijanych krzykaczy i innego elementu. W Internecie z kolei nie wchodzę w dyskusję z trollami, botami, hejterami i kłamcami” – kontynuował Mentzen.
Polityk odniósł się również bezpośrednio do zarzutów Giertycha. „Moja firma obsługuje tysiące klientów, z którymi utrzymujemy stałe relacje. Działamy w modelu subskrypcyjnym, oferujemy kilka pakietów księgowych, podatkowych i prawnych. Skupiamy się na małych firmach, nie na korporacjach, czy spółkach Skarbu Państwa. Nie jestem w stanie z całą pewnością zaprzeczyć, że któraś z tych tysięcy firm nie należy do kogoś, kto ma jakieś powiązania z rządem. Wynika to ze skali mojej działalności. Wedle mojej wiedzy, nie obsługujemy żadnej takiej firmy. Jeżeli nawet (w co wątpię) znalazłaby się jedna taka, odpowiadałaby za 0,06% moich przychodów. Równie dobrze może Pan zarzucać Netflixowi, że kooperuje z polskim rządem, ponieważ premier Morawiecki ma wykupiony abonament Netflixa” – napisał.
„Nie wiem, czy sam Pan te głupoty wymyśla, czy też jest Pan czyimś pożytecznym idiotą i tylko powiela Pan kłamstwa, które ktoś Panu przekazuje. Niezależnie od tego, który wariant jest prawdziwy. Nie będę się w to bawił, dalej tłumaczył ani odpowiadał na Pana kolejne insynuacje” – podsumował Mentzen.
Przeczytaj również:
Źr. twitter