Przyzwoity człowiek z tym środowiskiem nie powinien się pokazywać – mówiła Joanna Mucha na antenie Polsat News, w kontekście afery wokół Szymona Marciniaka. Jednak niedługo po tym zamieściła jeszcze inne stanowisko w internecie. „Którą Joanną Muchą dziś Pani jest?” – pyta jedna z internautek.
Joanna Mucha została poproszona o komentarz ws. zawieszenia występu Szymona Marciniaka w meczu finałowym Ligi Mistrzów za to, że wziął udział w konferencji organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena. Dopytywana posłanka Polski 2050 przyznała, że kłopoty Marciniaka są uzasadnione. – Bardzo się cieszę z tego, że taka sytuacja ma miejsce – stwierdziła.
– Dobrze, że jakaś organizacja międzynarodowa zareagowała i powiedziała wprost, że przyzwoici ludzie z pewnymi środowiskami się nie pokazują – tłumaczyła. – Jeśli jakieś środowisko jest jawnie niedemokratyczne, to my jako demokraci mamy obowiązek tego środowiska nie dopuszczać do debaty publicznej, bo to się zawsze źle kończy. Przyzwoity człowiek z tym środowiskiem nie powinien się pokazywać – dodała.
Opinia posłanki wywołała lawinę krytycznych komentarzy. Co ciekawe była ona nieco inna niż opinia lidera jej formacji. „Mentzen to polityk skrajnie prawicowy, a te reakcje to otrzeźwienie, że złość i strach, które ekstremiści zadomowili w polskiej debacie publicznej nie są akceptowalne” – napisał Szymon Hołownia.
„Ale Szymon Marciniak to najlepszy sędzia świata, swoją postawą na boisku wielokrotnie udowadniał, że obce są mu wartości, z którymi utożsamia się Mentzen. Odbieranie Polakowi finału Ligi Mistrzów to jakiś absurd” – dodał.
Afera wokół Marciniaka. Zaskakujący zwrot posłanki Muchy
Wkrótce zrobiło się jeszcze ciekawiej, bowiem Mucha zamieściła wpis, który nieco gryzie się z jej opinią z programu. „Finał Ligi Mistrzów to święto dla wszystkich kibiców piłkarskich a jednocześnie wielka radość, że sędziuje Polak. Sędzia Szymon Marciniak, nasza duma, jest najlepszym sędzią piłkarskim na świecie. Dlatego cieszę się, że jest decyzja UEFA, że poprowadzi on mecz finałowy!” – napisała.
„Jest dla mnie jasne, że organizacje sportowe powinny być wyczulone na kwestie przestrzegania praw człowieka. A z tym akurat niektóre skrajnie prawicowe i prorosyjskie organizacje mają problem” – dodała.