Na kilka godzin przed piątkowym meczem Polska-Niemcy kanał „Footruck” opublikował wywiad z Jakubem Błaszczykowskim. Zawodnik, który zakończył reprezentacyjną karierę, wrócił do smutnej sytuacji z przeszłości.
Wywiad z Błaszczykowskim został opublikowany na kanale „Footruck” na kilka godzin przed piątkowym spotkaniem Polska-Niemcy. Towarzyskie starcie pomiędzy reprezentacjami było zarazem ostatnim meczem w drużynie narodowej dla Jakuba Błaszczykowskiego.
Piłkarz, który w ostatnich sezonach przywdziewał koszulkę krakowskiej Wisły, został godnie pożegnany zarówno przez kolegów z zespołu, jak i kibice. Zawodnik nie krył wzruszenia i po zejściu z boiska w pierwszej części gry… po prostu się rozpłakał.
Błaszczykowski dobrze wspomina swoją reprezentacyjną karierę, aczkolwiek odczuwa też pewien niesmak. Piłkarz opowiedział o tym we wspomnianej wcześniej rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim oraz Mają Strzelczyk.
Błaszczykowski: zabrakło szacunku wobec mojej osoby
W rozmowie na kanale „Footruck” Błaszczykowski wrócił do wydarzeń sprzed kilku dobrych lat. Chodzi o moment, kiedy piłkarzowi odebrana została opaska kapitana reprezentacji Polski. Przejął ją wtedy wyrastający na nowego lidera kadry – Robert Lewandowski. Błaszczykowski ma żal nie o samą decyzję, lecz o formę.
– Samą zmianę zaakceptowałem. Życie pokazało, jak to później było. Chodziło tylko o sposób tego, tyle. Ostatecznie podaliśmy sobie z trenerem (Nawałką – przyp. red.) ręce przed mistrzostwami Europy i obaj powiedzieliśmy, że najważniejsza jest reprezentacja i nie liczą tu się nasze różne zdania. Tak też było. Sumarycznie wszystko skończyło się dobrze dla reprezentacji – powiedział Błaszczykowski przypominając jednocześnie, że gdy stracił opaskę był kontuzjowany.
– To był dla mnie najcięższy moment, bo uważam, że w tamtym momencie trochę zabrakło szacunku wobec mojej osoby. Chodzi tylko o formę. Najpierw to się wszystko pojawiło w prasie, potem ja przez pół roku teoretycznie „nie wiedziałem”, że nie jestem kapitanem, a byłem utwierdzany, że jestem. Można to było załatwić normalnie. Ja też staram się to trochę zrozumieć, ale ciężko mi to wytłumaczyć, bo to nie było tak trudne do zrobienia. Najgorsze, że nie mogłem się bronić, a byłem atakowany bardzo często – podsumował.