PiS chce pytać w referendum Polaków o politykę migracyjną? Oni chyba naprawdę upadli na głowę – ogłosił Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej jest zaniepokojony polityką migracyjną rządzących. Jego nagranie kolejny raz wywołało ogromne poruszenie…
Donald Tusk zaskoczył obóz rządzący, a jeszcze bardziej zaskoczył opozycję. Lider PO opublikował ostatnio nagranie, w którym zaapelował o ochronę granic Polski. W ocenie polityka, obecne władze nie radzą sobie z tym zadaniem.
Tusk został skrytykowany za swoje nagranie. Z jednej strony prawica zarzuca mu hipokryzję, gdyż jego formacja była dotychczas uważana za bardzo liberalną względem imigrantów. Z drugiej zaatakowały środowiska lewicowe, zarzucając Tuskowi stygmatyzowanie imigrantów.
Lider Platformy nie wycofał się ze swoich deklaracji i poszedł za ciosem. – Spójrzcie choćby na ten wykres. Oto zezwolenie na pracę wydane w państwach tak zwanych muzułmańskich za czasów PO i spójrzcie jak to wygląda za czasów rządów PiS-u. To jest rok 2022, ponad 135 tysięcy – oświadczył.
– Mam tu w ręku rozporządzenie przez nich przygotowane, zgodnie z którym w przyszłym roku chcą rozpatrzyć co najmniej 400 tysięcy wniosków wizowych, głównie w państwach Azji i Afryki, a jeśli damy im całą kadencję, to tych wniosków rozpatrzą grubo ponad milion. To będzie taki prawdziwy milion Kaczyńskiego – ostrzega.
Następnie Tusk wzywa do zmiany podejścia i… tolerancji. – Potrzebujemy polityki, w której każdy człowiek, niezależnie od miejsca rozporządzenia, religii, koloru skóry czy poglądów, cieszy się pełnym szacunkiem, respektem i pełnią praw i równocześnie potrzebujemy państwa sprawnego, które jest w stanie kontrolować swoje terytorium i swoje granice i które prowadzi rozsądną, odpowiedzialną, taką pragmatyczną politykę migracyjną – podkreślił.
– PiS chce pytać w referendum Polaków o politykę migracyjną? Oni chyba naprawdę upadli na głowę. Dzisiaj to Polacy chcą pytać PiS-owską władzę: o co wam tak naprawdę chodzi? – dodał.