W Grecji szaleją ogromne pożary. Na stałe w tym kraju, na Krecie, mieszka polska dziennikarka Paulina Młynarska, która niedawno zamieściła wpis na Facebooku.
Dramat, który rozgrywa się w Grecji obserwuje z zapartym tchem cały świat. Na miejscu przebywa wielu Polaków, którzy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Wielu z nich nadal czeka na ewakuację z objętego pożarem obszaru.
Na stałe w Grecji, a dokładnie na greckiej wyspie Kreta, mieszka polska dziennikarka Paulina Młynarska, która niedawno zamieściła wpis na Facebooku. Wyjaśniła w nim, jak wygląda obecnie jej sytuacja.
– Dziękujemy za wszystkie głosy serdecznej troski o nas w związku z zagrożeniem pożarowym na Krecie – rozpoczęła swój wpis Paulina Młynarska, która nie kryje wiąże się to z szeregiem utrudnień.
Paulina Młynarska o swojej sytuacji na Krecie
– Na razie, i oby tak zostało, wprowadzono tu prewencyjnie 5 i 4 stopień zagrożenia pożarowego. To znaczy, że nie wolno palić żadnego ognia na zewnątrz. Odwołane są tradycyjne imprezy w wioskach i ogólnie mamy oczy szeroko otwarte – pisze Młynarska.
Dziennikarka przyznaje też, że na co ona i jej sąsiedzi są przygotowani od dłuższego czasu. – Wiele osób, w tym ja, ma w autach spakowane podstawowe rzeczy i dokumenty. Jednak nie panikujemy, żyjemy normalnie. Zaglądamy do starszych osób w sąsiedztwie, wystawiamy wodę dla zwierząt, nie łazimy po górach, nie przebywamy na słońcu. Oszczędzamy wodę i prąd – wytłumaczyła.