Sebastian Walukiewicz został zdecydowanym antybohaterem meczu AS Romy z Empoli. Gracz tego drugiego zespołu zachował się szokująco już w 35. sekundzie gry.
W starciu włoskiej Serie A pomiędzy Romą a Empoli to Rzymianie byli zdecydowanym faworytem. Podopieczni Jose Mourinho nie spodziewali się jednak, że mecz ułoży się dla nich aż tak dobrze.
Niestety, wszystko za sprawą polskiego obrońcy. Mowa o Sebastianie Walukiewiczu, czyli defensorze Empoli, który już w 35. sekundzie gry zachował się w szokujący sposób. Były gracz szczecińskiej Pogoni odbił bowiem piłkę ręką w swoim polu karnym.
Sędzia zdecydował więc o przyznaniu Romie rzutu karnego, który bez problemu na bramkę zamienił Argentyńczyk Paulo Dybala. To trafienie zainicjowało prawdziwą demolkę Empoli.
AS Roma zwyciężyła bowiem z Empoli aż 7-0, a zdruzgotany Sebastian Walukiewicz nie pojawił się na boisku w drugiej części gry. Jego miejsce zajął albański obrońca Ardian Ismajli. Oprócz Walukiewicza w składzie Empoli zagrał też inny Polak, czyli Bartosz Bereszyński, który spędził na murawie pełne 90 minut.
Zagranie ręką ?? Sebastiana Walukiewicza ? i Paulo Dybala musiał wykorzystać tę okazję! ⚽️
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 17, 2023
AS Roma prowadzi z Empoli FC po strzale z rzutu karnego w pierwszych minutach meczu. ? #włoskarobota?? pic.twitter.com/jHKPFrSIVa