Sylwia Peretti, celebrytka znana z programu „Królowe życia”, przerwała milczenie. Kobieta zabrała głos po tragicznej śmierci swojego syna – Patryka.
Jej syn zginął w dramatycznym wypadku samochodowym w Krakowie. Wraz z nim życie straciło trzech młodych mężczyzn – kolegów Patryka. Późniejsze badani wykazały, że kierowca, Patryk, znajdował się pod wpływem alkoholu.
Sylwia Peretti, po raz pierwszy od śmierci syna, zabrała głos ws. dramatu, który rozegrał się na ulicach Krakowa. – W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek… Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność. Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę – napisała w mediach społecznościowych.
– Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego, kogo kochamy. Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim… – dodała.
Sylwia Peretti przerwała milczenie po śmierci syna
W swoim wpisie Sylwia Peretti podkreśla, że Patryk był nie tylko jej synem, ale również przyjacielem. – Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą, do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność – pisze.
Kobieta przyznaje, że już do końca swojego życia będzie zadawać sobie jedno pytanie. Chodzi o fakt, że Patryk początkowo nie prowadził auta. Zdecydował się przesiąść na siedzenie kierowcy niedługo przed dramatycznym wypadkiem. – Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie — dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów… co tam się wydarzyło Synek?! Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija. Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz? – napisała celebrytka.
-Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie. Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo… – zakończyła Sylwia Peretti.