Za nami protest w obronie TVP zorganizowany przed budynkiem stacji publicznej. Zwolennicy twierdzą, że brało w nim udział wiele osób. Relacja TVN wskazuje jednak na co innego.
Manifestacja w obronie TVP oraz dziennikarzy zatrudnionych w stacji odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Została zorganizowana rzecz jasna w związku z nadchodzącymi zmianami w telewizji publicznej. Te są z kolei nieuniknione, ponieważ nowa władza zapowiedziała je już dawno.
W sieci pełno jest relacji z protestu, który odbył się przed budynkiem TVP. – I proszę, ludzie dostali pierwszy sygnał od wyborów, że trzeba się policzyć. Na Placu Powstańców przed @tvp_info tłumy ludzi, a to przecież Warszawa, dzień powszedni, godzina 16:00. Zaskakująca frekwencja. „Tusk nie wie, w jaką podróż wyruszył” – powiedział ktoś – napisał na Twitterze dziennikarz Wojciech Mucha, który również brał udział w wydarzeniu.
I proszę, ludzie dostali pierwszy sygnał od wyborów, że trzeba się policzyć.
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) December 14, 2023
Na Placu Powstańców przed @tvp_info tłumy ludzi, a to przecież Warszawa, dzień powszedni, godzina 16:00. Zaskakująca frekwencja. "Tusk nie wie, w jaką podróż wyruszył" – powiedział ktoś. pic.twitter.com/SP3ieUDoQx
Na zdjęciu, które zamieścił Mucha wydaje się, że uczestników protestu jest naprawdę dużo. Tymczasem jedna z internautek opublikowała na swoim profilu kadr z relacji nadawanej przez telewizję TVN.
Na ujęciu, które zostało wykonane najprawdopodobniej przy użyciu drona, widać, że grupa uczestników protestu nie jest imponująca. – Tu świetnie widać te tłumy, które wczoraj manifestowały w obronie tvp – napisała internautka.
Tu świetnie widać te tłumy, które wczoraj manifestowały w obronie tvp.
— Azazello Aziraphale ? ⚡️ ???????? (@aldehyd10) December 15, 2023
Fota @wommen_ pic.twitter.com/51VoHiu0W8
Taka jest prawda?