Popularny w Brazylii piosenkarz muzyki gospel, Pedro Henrique zmarł podczas występu na scenie. Przerażeni fani widzieli, jak w pewnym momencie przestaje śpiewać i upada na ziemię. Muzyk miał dopiero 30 lat.
Pedro Henrique to bardzo popularny brazylijski piosenkarz, kompozytor i producent muzyczny. Fani znali go głównie z wykonywania muzyki gospel. Muzyk robił wielkie wrażenie swoim wokalem od dziecka. Jednak prawdziwą karierę jako profesjonalista zaczął dopiero w 2015 r. Piosenkarz zmarł 13 grudnia, podczas koncertu.
Kilka dni temu piosenkarz występował na prywatnym koncercie na zaproszenie brazylijskiego influencera. Gdy wykonywał jeden ze swoich przebojów, w pewnym momencie przestał śpiewać i upadł na ziemię.
Jeszcze wtedy nikt nie podejrzewał, że mogło dojść do najgorszego. Szybko podjęto resuscytację i przewieziono go do szpitala. Niestety spełnił się najczarniejszy scenariusz. Lekarze stwierdzili zgon na skutek rozległego zawału serca.
Redakcja „Daily Mail” powołując się na własne źródło, przekazała, że Pedro Henrique przed występem miał się skarżyć na potworne zmęczenie.
Przeczytaj również:
- Ujawnili nazwisko nowego szefa TVP Info! „W trzech niezależnych źródłach”
- Kurski prezesem TVP? Zaskakująca informacja. „Wieści z miasta”
- Warszawa: księża wywiesili na osiedlu informację dla wiernych. Znalazł się tam ciekawy szczegół
Źr. fakt; X