Dantejskie sceny w Zakopanem podczas Świąt Bożego Narodzenia. Tamtejsza policja przedstawiła raport wstydu. Wstydu dla turystów, którzy tłumnie zjechali do stolicy polskich Tatr.
Zakopane jak zwykle było miejscem docelowym dla wielu turystów, którzy zdecydowali się na świąteczny wyjazd. Świadczyły o tym zresztą nagrania zarejestrowane na Krupówkach np. 24 grudnia. Ludzi było dosłownie mrowie.
Okazuje się jednak, że „najazd” turystów na stolicę polskich Tatr miał też swoje negatywne konsekwencje. Powiedział o tym w rozmowie z „Gazetą Krakowską” rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
Polacy zachowywali się karygodnie, a funkcjonariusze musieli podejmować liczne interwencje. – Niechlubny rekordzista tj. 50-latek z Warszawy zdecydował się na jazdę w Boże Narodzenie mając w organizmie 2.8 promila alkoholu w organizmie. Wiele interwencji, bo aż 32 to interwencje domowe. Były również interwencje dotyczące zakłócenia porządku publicznego, spokoju nocnego – powiedział Wieczorek.
Zakopane. Turyści nie popisali się podczas Świąt
– Interweniowaliśmy również w lokalach gastronomicznych wobec agresywnych turystów. Niektóre sprawy wyjaśniane będą w toku dalszych czynności, gdyż doszło do fizycznego ataku na interweniujących policjantów – dodał funkcjonariusz.
Wiadomo już, że podczas Świąt Bożego Narodzenia policjanci musieli interweniować ponad 200 razy. W tym czasie zanotowano m.in. 59 interwencji drogowych oraz 17 kolizji.
Trzeba przyznać, że to, co działo się w trakcie Świąt w Zakopanem nie wystawia najlepszego świadectwa turystom. I choć dla lokalnej policji to nie pierwszyzna, to jednak wstyd.