Mieszkańcy Warszawskiego osiedla Gocław byli wstrząśnięci tym, co usłyszeli. Jakiś czas później sytuacja się wyjaśniła.
Mieszkańcy Gocławia nie wiedzieli, co się dzieje. Blokami zlokalizowany przy ulicy Jugosłowiańskiej dosłownie zaczęło trząść. Do zdarzenia doszło w środowy poranek, gdy ludzie zbierali się do pracy lub szkoły. Zapanowało prawdzie przerażenie.
Lokatorzy alarmowali, że dało się usłyszeć strzały, a także głośny huk. Relacjonowali też, że „coś” działo się pomiędzy wspomnianymi blokami przy ulicy Jugosłowiańskiej. Nikt nie wiedział jednak z czym ma do czynienia.
Po jakimś czasie wszystko się wyjaśniło. Serwis Wirtualna Polska donosi, że wspomniany huk to „zasługa” Centralnego Biura Śledczego Policji, które na miejscu prowadziło działania operacyjne.
Wiadomo, że zatrzymana została jedna osoba, a funkcjonariusze podczas akcji użyli granatów hukowych. Stąd niepokojący odgłos, który przeraził mieszkańców warszawskiego Gocławia. Przedstawiciele służb zaprzeczają jednak, jakoby użyto broni palnej. Dodają też, że podczas akcji nikt nie ucierpiał.
CBŚP nie chce zdradzić czego dotyczyła akcja. Funkcjonariusze podkreślają jednak, że nikomu nic się nie stało. – Jedna osoba została obezwładniona i zatrzymana – mówi przedstawiciel jednostki.
Huki w bloku na Gocławiu‼️ Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji około 9:00 rano wyprowadzili w kajdankach jedną osobę z mieszkania przy ulicy Jugosłowiańskiej
— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) April 3, 2024
Policjanci weszli do mieszkania, wyważając drzwi
👉https://t.co/8W4Q6dKQgT #CBŚP #Gocław #Jugosławiańska pic.twitter.com/I6IP3r3utY