W niedzielę w trakcie meczu 5. ligi włoskiej pomiędzy Lanciotto i Castelfiorentino United rozegrały się tragiczne sceny. W 15. minucie 26-letni piłkarz Mattia Giani padł na murawę chwytając się za klatkę piersiową. Młody mężczyzna trafił do szpitala. Niestety w poniedziałek poinformowano o jego śmierci.
26-letni Mattia Giani był jednym z kluczowych graczy Castelfiorentino United 1925. Niestety w poniedziałek 15 kwietnia lekarze poinformowali, że pomimo walki o jego życie, młody piłkarz zmarł.
Dramat zaczął się w 15. minucie meczy przeciwko Lanciotto. Piłkarz oddał celny strzał na bramkę rywali, a po chwili złapał się za klatkę piersiową i padł nieprzytomny na murawę. Obecni na stadionie medycy natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową.
Piłkarz od razu trafił do szpitala w pobliskiej Florencji. Niestety jego stan był krytyczny. Jak informują media, lekarze całą noc walczyli o życie 26-latka. Niestety w poniedziałek rano przekazano informację o tym, że 26-latek zmarł. Powodem śmierci okazały się problemy kardiologiczne.
Klub poinformował o tragedii w oświadczeniu. „Walczyłeś jak wcześniej na boisku w naszych barwach, ale okrutny los nam cię zabrał. Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy cię poznać i docenić. Czujemy ogromną pustkę. Bezpiecznej podróży, Mattio!” – przekazano w oficjalnym oświadczeniu klubu.
Przeczytaj również:
- Wyjątkowe posiedzenie polskiego rządu. Obecna cała wierchuszka polskiej armii!
- Fatalna wpadka TVP Info. Polski aktor nie wytrzymał. „Niemcy zawsze mylą słowiańskie imiona”
- Wymowna sytuacja w „Faktach”. Anita Werner nie chciała powiedzieć tych słów. „Nie wypada”
Źr. Interia