YouTuber „Kebson – podróże za jedzeniem” zdecydował się przeprowadzić test zapiekanek w lokalu „Pan Zapiekanka” w Lublinie. Jego opinia nie spodobała się jednak właścicielom.
– Zaczynamy serię z Lublina i zaczynamy od gorszych wieści bo zapiekanka widoczna na zdjęciu była słaba. Jak dobrze zauważyli moi obserwujący pod zdjęciem jak wrzucałem zaraz po nagrywkach, wygląda to jakby ktoś opił się browarów i w nocy złapało go gastro. Jak na domowe warunki to spoko ale przyznam szczerze, że zdziwiłem się jak zaserwowali mi to w lokalu – napisał YouTuber.
– Mianowicie jesteśmy w Pan Zapiekanka w Lublinie, gdzie pierwszy raz widzę, żeby ser nie był tarty tylko dowalili plastrów. Pieczarki też jakieś podejrzane i lekko kwaskowate. Być może to wypadek przy pracy z tymi pieczarkami ale, żeby ser był w plastrach? – dodał.
Lokal z Lublina wściekły po recenzji YouTubera
Na recenzję „Kebsona” zareagowali właściciele knajpy. Nie chcieli jednak wskazywać YouTubera z nazwy, by – jak stwierdzili – nie promować go. – Co się dzieje jak się nie płaci youtuberom za dobre opinie? Co się dzieje jak youtuber musi zapłacić za jedzenie? Tak jak sądziliśmy mamy najgorszego klasyka jakiego jadł. Pieczywo jakieś takie chrupkie i delikatne, pieczarki jakieś takie za jasne i trochę kwaskowate, ketchup jakiś taki mokry i za jasny i jeszcze ten ser jakiś taki inny niż wszyscy dają bo w plastrach – czytamy.
– Szkoda, że taki specjalista nie zapytał co u nas sprzedaje się najlepiej a i dlaczego ta którą zamówił wygląda tak jak wygląda bo może dowiedziałby się, że jasne pieczarki to takie młodsze niż te ciemne, że mogą być trochę innego smaku niż na wszystkich dworcach Polski bo do tych pieczarek dodajemy jeszcze trochę czosnku oprócz cebulki, że ketchup bywa mokry, czerwony i chaotyczny a ten nieszczęsny ser jest w plastrach bo od początku nasze zapiekanki są z goudą w takiej postaci ponieważ w tej i tak się zleje w całość jak to zwykle robi prawdziwy ser a nam robienie z plastrów robi trochę mniejszy bałagan na kuchni i w piecu – napisali właściciele restauracji.
– Nasz klasyk jak i te nasze FLAGOWE zapieksy są trochę inne niż wszystkie ale mają być inne bo takie polubiliście i tak zostanie choć faktem jest , że nie wszystkim smakują i z tym się godzimy bo nie można wszystkim dogodzić – podsumowano.