Dziennik „Fakt” podaje, że prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci Elżbiety Zającówny. Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.
Niedawno media obiegła wstrząsająca informacja. W wieku 66 lat zmarła znana aktorka Elżbieta Zającówna. Artysta od dłuższego czasu poważnie chorowała na przypadłość, która związana była z krzepliwością krwi. Gdy zdiagnozowano u niej wspomnianą chorobę, wycofała się z życia publicznego.
„Fakt” podaje, że prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci Elżbiety Zającówny. – Teraz okazuje się, że sprawą śmierci Elżbiety Zającówny zajmie się prokuratura. Wszczęto śledztwo z art. 155 kodeksu karnego, który mówi o „nieumyślnym spowodowaniu śmierci” – podaje „Fakt” na swojej stronie internetowej.
Okazuje się jednak, że nie ma w tym nic sensacyjnego, a Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przyznaje, iż jest to standardowa procedura. – W przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci – tłumaczy Skiba w rozmowie z „Faktem”.
Ciało Zającówny zostało odnalezione w jej mieszkaniu. Odkrycia dokonała córka aktorki, Gabriela, która wcześniej bezskutecznie próbowała skontaktować się z matką. Zaniepokojona pojechała więc do jej domu. Gdy weszła do mieszkania znalazła zwłoki.