Pomysł wprowadzenia wolnej wigilii już w tym roku wywołał gorącą dyskusję. Wiadomo, że rozwiązanie popierają pracownicy. Jednak teraz głos zabrali pracodawcy. Zwrócili uwagę na konsekwencje, o których nikt nie mówi…
Z ideą uczynienia tegorocznej wigilii dniem wolnym od pracy wyszła Lewica. Projekt ustawy zakłada, że 24 grudnia będzie wolny dla wszystkich, także pracowników branży handlowej. Projekt ustawy, po pierwszym czytaniu, został skierowany do dalszych prac w komisjach sejmowych.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśla, że projekt wymaga szybkiego procedowania, ze względu na terminy. Sceptycznie na ten temat wypowiadali się już parlamentarzyści Polski 2050.
Póki co, rozwiązanie jest szeroko dyskutowane. Wiadomo, że popierają je pracownicy. Ich przedstawiciele zwracają uwagę, że wielogodzinna praca 24 grudnia jest nie tylko męcząca, ale także odbiera radość z obchodów świąt Bożego Narodzenia.
Wprowadzenie wolnej wigilii w 2024 roku? Pracodawcy interweniują!
Jak się łatwo domyślić do takiego rozwiązania z rezerwą podchodzą pracodawcy. Klaudia Bazyk z Polskiej Izby Handlu zwraca uwagę na konsekwencje szybkiego procedowania zmian. W tym kontekście wskazuje na potencjalne straty będące konsekwencją zamknięcia sklepów przez trzy dni i związane z tym marnowanie żywności.
Z kolei Renata Juszkiewicz z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji przekonuje, że okres przedświąteczny jest niezwykle istotny dla branży handlowej. Wolna wigilia mogłaby zakłócić łańcuch dostaw. Co więcej, jej zdaniem dodatkowy dzień wolny może spowodować nawarstwienie pracy w kolejnych dniach.