Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec zabiera głos ws. ważności wyborów. Polityk wskazał jedyny przypadek, w którym dopuszcza możliwość ingerencji w wynik. – Nie zawahamy się tego zrobić – ostrzegł na antenie TVN24.
Przypomnijmy, że po tym, jak w przestrzeni medialnej pojawiło się coraz więcej głosów namawiających rządzących do anulowania wyniku wyborów prezydenckich głos zabrał sam prezydent Andrzej Duda.
„Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski!” – zaapelował.
Grabiec: Jeśli okaże się, że w zgromadzonym materiale dowodowym będzie przesłanka do tego, żeby podważyć wynik wyborczy, nie zawahamy się tego zrobić
Do słów prezydenta odniósł się szef KPRM Jan Grabiec. – Widziałem żarty w Internecie, że tutaj pan prezydent elekt, pan Nawrocki, podzielił się swoim snusem z prezydentem Dudą i że to jest może efekt działania tych środków farmakologicznych, ale to oczywiście żarty z Internetu – powiedział w „Faktach po Faktach” na antenie TVN24.
– Nie wiem, czego się boi pan prezydent, czego się obawia. Czy rzeczywiście wie coś o tym, że gdyby przeliczyć ponownie głosy, okazałoby się, że ktoś inny wygrał wybory prezydenckie? Jeśli ma taką wiedzę, to powinien się nią podzielić – dodał.
Grabiec przekonuje, że zgłoszenia nieprawidłowości w wyborach powinny być zbadane. Dopuszcza unieważnienie wyborów jedynie w jednym przypadku. – Czy skala tych nieprawidłowości jest taka, że pozwoli zmienić werdykt wyborczy? Ja nie chcę tego dzisiaj oceniać i przesądzać, bo też jako minister rządu Rzeczpospolitej, jako polityk reprezentujący w jakimś stopniu organy państwa, nie chcę podważać zaufania do państwa – poinformował.
– Jeśli okaże się, że w zgromadzonym materiale dowodowym będzie przesłanka do tego, żeby podważyć wynik wyborczy, nie zawahamy się tego zrobić. Jeśli tej przesłanki nie będzie, będziemy żądać wyjaśnienia wszystkich sytuacji bez względu na to, czy one wpływają na wynik, czy nie, bo ludziom należy się prawda – zastrzegł.