Wiosna 2013 minęła nam na organizowaniu kongresu Ruchu Narodowego. Zebranie pieniędzy, znalezienie sali na ponad 1000 delegatów, przy jednoczesnym zakładaniu struktur to spory wysiłek. Reżimowe media kłamały i psuły klimat jak mogły. Kongres odbył się i wypadł, wg mnie, super.
Pierwszym medium, które zaatakowało, i to kłamliwie, nie była wcale Wyborcza, lecz powiązana z Gazetą Polską, a więc PiS-owska – Niezależna.pl. Podali, że honorowym gościem był Bohdan Poręba, reżyser „Hubala”. Napisano że był on dygnitarzem PZPR-owskim. Pan Poręba był zwykłym uczestnikiem i poprosił o głos celem zarekomendowania swej inicjatywy nakręcenia filmu o Jedwabnem. Przemawiał jako ostatni i nie brano pod uwagę ani obecności ani chęci występowania Pana Poręby. Do tego nazwanie go dygnitarzem to spora przesada. Do tego pos. Pawłowicz mówiąc o nas zadała stale powtarzające się pytanie ”kto za nimi stoi?”. A więc za każdą inicjatywa polityczną w Polsce musi ktoś stać? I mówi to posłanka PiS? Rozumiem, że ten ktoś stojący to nie jakiś menel spod sklepu lecz ktoś z pieniędzmi i innymi możliwościami, których możemy się jedynie domyślać. Mój, wcale nie garbaty nos, mówi mi, że skoro za każdym ktoś stoi to i stoi za PiSem. Czyżby oznaczało to, że Jarosław Kaczyński otrzymał od gen. Kiszczaka, przy Okrągłym Stole, koncesję na odgrywanie roli prawicy i to takie żeby nigdy nie objęła skutecznie władzy? Wszystko układa się w logiczną całość. Dystansowanie się od rządu Jana Olszewskiego, oddanie bez walki władzy PO, zapaskudzanie sprawy Smoleńskiej nowinkami Macierewicza to tylko kilka przykładów dołowania „prawicy” przez pana Prezesa. Obecnie PiS wyprzedza w sondażach PO ale nadal nie przekracza 30 %. Do tego nie ma żadnej zdolności koalicyjnej z obecnymi partiami. A tu robią co mogą żeby jedyny potencjalny koalicjant, czyli RN, przedstawić w czarnych barwach.
Poseł Hoffman nie wyklucza koalicji z SLD. Toż to jaja na twardo! Antykomunistyczny PiS, sprawca śmierci pani Blidy ma rządzić razem z postkomuną! Oj coś mi podpowiada że CAŁY układ polityczny gra swoje role, a reżyserem wcale nie jest pan Poręba. Dotychczas przychylnie spoglądałem na PiS mimo jego lewackiego odchylenia w sprawach gospodarczych. Gdy byłem w UPR-ze liczyłem na koalicję z PiS. Ci jednak po Smoleńsku zrobili wszystko, żeby cały powstały wówczas potencjał społeczny rozproszył się i zmarnował. Rola wiecznej opozycji, immunitety, diety i 14 mln zł rocznie dotacji, zero odpowiedzialności to super pozycja, a Polska niech sobie tonie rządzona przez kretynów, którzy nawet na koncercie Madonny ponoszą stratę. Widzę, że nie ma innego wyjścia tylko zawalczyć przeciw wszystkim panom, paniom i cudakom bezpłciowym posłom paraliżującym inicjatywę Polaków. No, ale skoro za każdym z nich ktoś stoi to wszystko jasne.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dałbym jednak chętnie 100 zł, żeby choć raz takiego kogoś zobaczyć, a każde pieniądze, by się dowiedzieć kto temu ktosiowi płaci i wydaje rozkazy. No, ale jest wolność i demokracja, jak zapewniał pan Prezydent Komorowski 4 czerwca, nie mogąc sobie przypomnieć czy głosował w pamiętnych wyborach, rzekomo obalających komunę. W końcu Pani Prezydentowa przypomniała małżonkowi, że nie głosowali wcale. I znów nie wiem czy śmiać się czy płakać, gdy Pani Prezydentowa ma lepszą pamięć niż małżonek i to przy takiej tuszy.
A i tak dobrze że nie wrąbała słynnego orła z czekolady.