We wtorek (17.06) o godzinie 15:30 w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia przy ul. Marszałkowskiej 82 w trybie przyspieszonym odbyła się rozprawa Krzysztofa Bosaka i Roberta Winnickiego – zatrzymanych w trakcie pokojowej manifestacji.
Liderom RN zostały postawione zarzuty z art. 222 § 1 – „Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3”. Termin rozprawy został wyznaczony w niecałe 24 godziny od zatrzymania, aby proces odbył się w trybie przyspieszonym.
Przed sprawą Krzysztof Bosak relacjonował:
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Mimo, że zatrzymano nas o 21.00 to protokoły zatrzymania do podpisu przedstawiono nam dopiero ok. 2 w nocy. Przez cały wcześniejszy czas funkcjonariusze policji wypełniali dokumentację i uzgadniali zeznania. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie pokrywają się one z rzeczywistością, a mówiąc wprost, zawierają szereg wymysłów dotyczących rzekomej agresji ze strony mojej i Roberta. Oczywiście nie przyznaliśmy się do winy i odmówiliśmy składania zeznań przy policji, aby złożyć je przed sądem.
Sąd przychylił się do wniosku obrony i zwrócił sprawę do prokuratury postępowania przygotowawczego w trybie ogólnym uznając zgromadzony materiał dowodowy za niekompletny. Sąd dysponował tylko zeznaniami policjantów, nie dostarczono nawet nagrań z monitoringu.
W mojej ocenie sprawa jest dęta i zakończy się oczyszczeniem Roberta i Krzysztofa z zarzutów. Skandalem jest dla mnie, że o terminie rozprawy dowiedziałem się już po wyznaczonej godzinie rozprawy, gdy zadzwoniłem do sądu z własnej inicjatywy, pomimo iż wcześniej policja nie miała najmniejszych problemów w kontakcie ze mną. Takie zachowanie uznaję za skandaliczne utrudnianie pracy obrońcy
– skomentował obrońca oskarżonych mecenas Łukasz Moczydłowski.
W środę (18.06) odbyły się rozprawy pozostałych dwóch zatrzymanych – Marcina i Roberta, którym również postawiono zarzuty z art. 222 § 1. Podobnie jak wczoraj policja zwlekała z poinformowaniem obrońców do ostatniej chwili. Także w przypadku oskarżonych Marcina i Roberta sąd uznał zgromadzony materiał dowodowy za niekompletny i zwrócił obie sprawy do prokuratury do postępowania przygotowawczego w trybie ogólnym.
Tym razem policja dostarczyła nagranie momentu, w którym rzekomo oskarżony Marcin kopnął w brzuch i piszczele funkcjonariusza, jednak nic z niego nie wynika
– mówił Marcin Iwanowski, obrońca z Zespołu Prawnego RN.
Źródło: narodowcy2014.pl
Fot.: narodowcy2014.pl