20 czerwca, nowy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, ogłosił, że przez najbliższy tydzień na terenie całego kraju obowiązywać będzie zawieszenie broni. Od wzajemnych ataków miała się powstrzymywać zarówno ukraińska armia, jak i prorosyjscy separatyści. W ciągu ostatniej doby doszło jednak do złamania porozumienia.
Rzecznik operacji antyterrorystycznej wymierzonej przeciwko separatystom, Władysław Selezniow, poinformował, że w ciągu ostatniej doby, w okolicach Słowiańska, doszło do niebezpiecznego incydentu. Za pomocą moździerzy i granatników ostrzelany został posterunek należący do stacjonujących w tym miejscu wojsk ukraińskich.
Do podobnego zdarzenia doszło w obwodzie ługańskim.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Były to pierwsze ataki od momentu zaakceptowanego przez obie strony zawieszenia broni. Wcześniej przywódcy separatystów przystali bowiem na propozycję władz ukraińskich, wypracowaną w toku negocjacji z udziałem przedstawicieli Moskwy i OBWE.
Czytaj także: Putin nie wprowadzi już wojsk na wschód Ukrainy?
źródło: ib.ua, wprost24.pl
Fot. Wikimedia/Radosław Drożdżewski