W mediach wielokrotnie pojawiały się informacje, że Front Narodowy i Kongres Nowej Prawicy będą stanowić jedną frakcję w Parlamencie Europejskim. Ostatecznie jednak nic z tego nie będzie. Powód? Działacze FN uważają lidera KNP Janusza Korwin-Mikke za antysemitę.
Front Narodowy zawalił na całej linii. Wiceprezes partii powiedział, że nie będzie ze mną współpracował, bo jestem antysemitą. W życiu bym nie pomyślał, że wiceszef francuskiego Frontu Narodowego będzie zarzucał mi antysemityzm
– powiedział Korwin-Mikke.
Czytaj także: Wyniki nacjonalistów w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Z kolei lider Partii Wolności z Holandii Geert Wilders określił współpracowanie z Nową Prawicą jako „pójście o most za daleko”. Holendrom nie podoba się opinia prezesa Korwin-Mikke dotycząca „małżeństwach homoseksualnych” oraz stosunek do praw wyborczych kobiet.
W skład frakcji ugrupowań uniosceptycznych miały należeć takie partie jak wymieniona wcześniej Partia Wolności do tego włoska Liga Północna, Austriacka Partia Wolności i Interes Flamandzki z Belgii. Aby utworzyć frakcję wymagana jest liczba 25 europarlamentarzystów z przynajmniej siedmiu różnych krajów. Do utworzenia tej frakcji zabrakło dwóch.
Będąca dotychczas najbardziej antyunijną frakcją Europa Wolności i Demokracji, której przewodnicy Nigel Farage będzie liczyć co najmniej 48 europosłów. To o 17 więcej niż w poprzedniej kadencji.
Źródło: natemat.pl
Fot: Wikimedia Commons