Lionel Messi został według sądu uznany winnym oszustw podatkowych, jakich się dopuścił. Co prawda Atomowa Pchła nie trafi do więzienia, ale będzie musiał on zapłacić bardzo wysoką grzywnę wynoszącą 32.9 miliona euro.
Oficjalnie z urzędem skarbowym rozliczał się ojciec piłkarza. Zapomniał on jednak o 5 mln euro, których nie wpisał do rubryki dochodów Messiego. Fiskus dopatrzył się tego i wszczął postępowanie przeciwko zawodnikowi FC Barcelony. Finał sprawy miał miejsce dwa dni temu.
Sąd uznał gwiazdę reprezentacji Argentyny za winnego zarzucanych mu czynów. Messi musi zapłacić grzywnę w wysokości 32.9 mln euro. Na szczęście dla gracza, skarbówka rozłożyła mu karę na 4 lata.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Argentyńczyk nie jest pierwszym wielkim sportowcem, który był zamieszany w aferę podatkową. Fiskusa próbowali oszukać także: Luis Figo, Boris Becker, Samuel Eto’o, Diego Maradona, Steffi Graf.
źródło: sport.fakt.pl
fot.: biblioteka mediów
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: