Prezydent Stanów Zjednoczonych Barrack Obama zwrócił się z prośbą do Kongresu o przyznanie kwoty 500 milionów dolarów za które zostaną uzbrojeni walczący przeciwko legalnej władzy Syrii rebelianci. Oprócz broni pieniądze zostały by przeznaczone na odpowiednie szkolenie bojowników.
Pomoc ta ma być skierowanie jedynie do grup, które popierają Amerykanów. Dzięki temu uniemożliwi to działanie oddziałom powiązanym z Al-Kaidą. Proces szkolenie nadzorowany byłby przez Pentagon, a treningi odbywały by się prawdopodobnie w Jordanii.
Wielokrotnie pojawiały się informację w europejskich mediach twierdzących, że na ziemiach syryjskich walczy wielu muzułmanów mieszkających m.in. we Francji czy Wielkiej Brytanii. Kraje te mają obawy dotyczące ich ewentualnego powrotu.
Czytaj także: Wojna w Afganistanie
W USA pojawił się uzasadnione wątpliwości dotyczące zbrojenia rebeliantów. Broń może trafić w niewłaściwe ręce ale rzecznika Białego Domu Caitilin Haydel przekonuje, że rebelianci walczą nie tylko przeciwko prezydentowi Al-Asadowi lecz również przeciw islamistom m.in. z organizacji ISIL.
Amerykańska administracja potwierdziła informacje o atakach sił rządowych Syrii na pozycje dżihadystów w Iraku.
Dotychczasowa syryjska operacja militarna kosztowała USA 65,8 miliarda dolarów.
Źródło: wolnemedia.net
Fot: Wikimedia Commons