Reprezentanci Niemiec nie zamierzają hucznie świętować półfinałowego zwycięstwa z Brazylią. We wczorajszym półfinale, podopieczni Joachima Loewa zdeklasowali popularnych Canarinhos, wygrywając aż 7-1. Z ich szatni jednak coraz głośniej dobiegają głosy, aby zachować umiar w zachwycaniu się wczorajszym sukcesem, ponieważ nie może on przesłonić widniejącego na horyzoncie celu, jakim jest zdobycie Pucharu Świata.
Głos na temat wczorajszego sukcesu zabrał Mats Hummels. Obrońca Borussii Dortmund podkreślił, że zwycięstwo oczywiście bardzo go cieszy, ale o wiele istotniejszy będzie niedzielny finał.
Myślimy o tym meczu, cieszymy się, ale chcemy się pokazać z jak najlepszej strony również w niedzielę. (…) To jest naprawdę coś wyjątkowego, to wyjątkowe co zrobił każdy z nas. Będziemy się starać ze wszystkich sił, aby powtórzyć to w finale, to nasze marzenie.
Czytaj także: MŚ: Kolejne mecze 1/8 finału. Grają Francja z Nigerią i Niemcy z Algierią
Reprezentacyjnemu koledze wtórował Toni Kroos, bohater wczorajszego spotkania. Piłkarz Bayernu w starciu z Brazylią zaprezentował niesamowity poziom – strzelał, asystował, był wszędzie. Jednak podobnie jak Hummels, uważa, że najważniejszy mecz dopiero przed nim.
Zagraliśmy wspaniały mecz, opanowaliśmy grę już na samym początku. (…) Zagraliśmy niesamowite spotkanie, ale czeka nas kolejny mecz. Jesteśmy tu po to, aby wygrać Puchar Świata, a jeszcze tego nie zrobiliśmy.
Wczorajsze zwycięstwo reprezentacji Niemiec oznacza, że w niedzielnym finale mundialu podopieczni Joachima Loewa zmierzą się z wygranym dzisiejszego meczu Holandia – Argnetyna.
źródło: goal.com
Fot. Wikimedia/Steindy
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: