Co mam na myśli pisząc kontrrewolucja polityczna? Jak wiadomo każda akcja powoduje reakcję. Akcją była oczywiście zmiana standardów myśli politycznej, zapoczątkowana już od Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Był to początek totalnej dewastacji cywilizacji i wartości kulturowych, wypracowywanych od czasów starożytnej Grecji. Od tego momentu lewica europejska rosła w siłę, próbując coraz to nowych metod opanowywania umysłów ludzkich. Ostatnim stadium rozwoju tej zarazy stała się Unia Europejska. To ona jest ucieleśnieniem i wykładnią idei zjednoczonego, egalitarnego i socjalistycznego świata. Jak wiadomo, ta rzeczywistość wcale nie jest pełna szczęśliwych i beztroskich obywateli. Niestety, kraje Starego Kontynentu, zatrzymały się w rozwoju, ekonomicznie ustępując chociażby państwom Azji. Od czasu rozrostu biurokratycznego Unii, w oczy zamożnych dotąd Włochów, Greków, Hiszpanów, Portugalczyków czy nawet Brytyjczyków i Niemców zaczęło zaglądać gwałtowne pogorszenie standardu życia. Jak powiedziała mi kiedyś pewna Polka mieszkająca we Włoszech od ponad dwudziestu lat: w momencie wprowadzenia Euro skończyły się zagraniczne wczasy, a zaczęło się coś, czego nigdy przedtem nie było – liczenie każdego grosza, aby zbilansować budżet rodzinny.
Wbrew pozorom, nie sfera ekonomiczna jest jednak najbardziej zagrożona. W moim przekonaniu, dla egzystencji cywilizacji, znacznie bardziej niebezpieczne jest wpajanie ludziom lewicowych wyznaczników moralnych. Świat bez religii, Boga, przykazań, wartości, zasad, odpowiedzialności…. To najprostsza i najszybsza droga do zagłady społeczeństwa. Taką właśnie rzeczywistość kreują lewicowi ideolodzy, pozostający za sterami Titanica zwanego Unią Europejską. Ich działalność nie jest oczywista ani nie można dostrzec jej na pierwszy rzut oka. Zauważyć ją można, patrząc na bardzo przebiegły plan walki z Kościołem. Podszyty z pozoru wartościowymi i szczytnymi celami i hasłami w praktyce jest destrukcyjny i sprawia, że ludzie odwracają się od Chrześcijaństwa, który jest przecież jednym z fundamentów naszej cywilizacji. Wyzwolenie z okowów zasad, wartości i kultury lewica chce zaszczepić u dzieci, wprowadzając do szkół wymyślne programy edukacyjne. A to wszystko, rzekomo dla ich dobra…
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Można by jeszcze długo mnożyć i analizować podobne przykłady. Szkoda jednak tracić na to siły, bo cały plan lewicy wydaje się być spalonym. Wystąpiła bowiem rzeczona reakcja, czyli kontrrewolucja idei. Duża część świadomych obywateli europejskich państw narodowych, nie mogła wytrzymać dłużej w tej nowej, otaczającej ich rzeczywistości. W ostatnich wyborach do parlamentu unijnego postawili więc na przeciwników federacji brukselskiej. Jak widać na powyższej mapie – Wielka Brytania, Francja, Włochy, Dania, Finlandia, Holandia, Niemcy Austria, Grecja, Czechy, Węgry i oczywiście Polska, postawiły na partie, które w swoim programie mają zawarty powrót tradycyjnych wartości oraz zwalczanie lewicy w Unii Europejskiej, a jeśli to nie będzie możliwe, nawet destrukcję całego tego tworu.
Jaką rolę odegrał w tym wspomniany wyżej internet? Kluczową! Lewica marząca o realizacji swojego planu, postarała się o najdrobniejsze szczegóły. Wiedziała jak ważna jest propaganda i panowanie nad umysłami ludzi. Zdobyła więc media. Wystarczy skoncentrować się tylko na rynku Polskim i zaobserwować np. kto jest właścicielem największych mediów w Polsce, kto rządzi w TVP lub na czyją korzyść gra prasa, radio i telewizja. Nie przewidziano tylko jednego. Lewica, która nigdy nie ceniła sobie wartości jaką jest rozwój, nie uzmysławiała sobie, że wkrótce środek ciężkości w kategorii rozpowszechniania informacji, przesunie się na internet. Tak stało się właśnie dzisiaj. Podczas gdy politycy i siły polityczne, które są przeciwne systemowi są izolowane i nie dopuszczane do mediów, czego przykładem może być słynny „bojkot” Korwin-Mikkego sprzed kilku dni, Ci sami ludzie swobodnie działają w internecie. Ich wiedza, intelekt, prawdomówność i konsekwencja oraz odwaga w kreowaniu rzeczywistego obrazu świata i sytuacji są doceniane. Można to zaobserwować chociażby po ilości „lajków” na portalu facebook. Krótki przegląd partii unio-sceptycznych:
Węgierski Jobbik – partia narodowa zarejestrowana w 2003r. Liderem ugrupowania jest Vona Gábor. Powstał jako Związek Młodych Prawicowców, a następnie przekształcił się w partię polityczną. Początkowo nie mógł przebić progu wyborczego. Następnie w każdych kolejnych wyborach zdobywał coraz większe poparcie. W ostatnich wyborach do Parlamentu Węgierskiego dostał 20,39% poparcia, zaś w 2014 do Parlamentu Europejskiego 14,67% i wprowadził trzech europosłów.
Liczba polubień na facebooku: 280 tys.
Liczba polubień na facebooku: 232 tys.
Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa. Założona w 1993r. libertariańsko-konserwatywna partia polityczna, kierowana przez Nigela Faraga. Dzięki wyrazistemu uniosceptycyzmowi partia „rozmontowała” zabetonowany system polityczny Wielkiej Brytanii i według niektórych sondaży zagraża nawet Partii Pracy i Partii Konserwatywnej. W zeszłych wyborach do Parlamentu Europejskiego osiągnęła 27,49% poparcia i wprowadziła 24 eurodeputowanych, co było najlepszym wynikiem w kraju.
Liczba polubień na facebooku: 231 tys.
Liczba polubień na facebooku: 178 tys.
Warto zauważyć, że nasza rodzima siła anty systemowa ma zdecydowanie większe internetowe poparcie niż francuscy nacjonaliści. Ci z kolei w ostatnich wyborach osiągnęli aż 1/4 wszystkich głosów! Zestawiając to z szybko rosnącym, sondażowym poparciem dla Nowej Prawicy, która w tej chwili notuje nawet 12% w oficjalnych badaniach, możemy dojść do wniosku, że u nas również sukces w internecie przełoży się na sukces wyborczy. O tym świadczyć może również popularność lidera – Janusza Korwin-Mikkego, któremu bojkot medialny nie straszny, a polubienia jego profilu przekroczyły już 467 tys, jest to więcej niż ma Marine Le Pen (Front Narodowy, 417 tys.), Vona Gábor (Jobbik, 261 tys.) czy słynny Nigel Farage (UKIP, 44 tys.). Przy połączeniu „prawicy”, czyli wchłonięciu przez PIS Polski Razem Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, Kongres Nowej Prawicy ma szansę na naprawdę rewelacyjny wynik. Nie ma bowiem innej anty systemowej, konserwatywnej, wolnościowej i wolnorynkowej siły na polskiej scenie politycznej.
>> Czytaj także: Wyniki nacjonalistów w wyborach do Parlamentu Europejskiego
Reasumując – musimy walczyć o wolny i niezależny internet. Jakiekolwiek upaństwowienie go sprawi, że możemy pożegnać się ze swobodnym myśleniem, a także wolnym przepływem myśli i idei. Może to doprowadzić do sytuacji, że w społeczeństwie zaniknie umiejętność samodzielnego myślenia oraz krytycznego postrzegania rzeczywistości. Wszyscy zostaniemy skazani na monopol państwowej propagandy. Będziemy myśleć i wiedzieć tylko tyle na ile pozwolą nam władcy tego świata. Możemy stać się intelektualnymi niewolnikami. To, że dzisiaj jeszcze takiego zagrożenia do końca nie ma, nie oznacza, że jutro stać się tak nie może. Oczywiście, nie tylko internet jest gwarantem wiedzy, która pozwala nam wykreować swoje zdanie na określony temat, bez wątpienia jednak ją upowszechnia i popularyzuje. Jednak tylko internet jest dzisiaj platformą, na której można swobodnie te opinie, pomysły i idee wymieniać oraz przekonywać do nich innych.
Foto: wikimedia commons