Porozumienie Prawa i Sprawiedliwości z Solidarną Polską i Polską Razem Jarosława Gowina, wywołało spore zamieszanie na polskiej scenie politycznej. Głos na temat zjednoczenia tzw. „obozu patriotycznego” zabrał przewodniczący SLD Leszek Miller.
Lider lewicowego ugrupowania stwierdził, że tego co wydarzyło się po prawej stronie sceny politycznej, nie należy nazywać zjednoczeniem.
To, co się zdarzyło, to wchłonięcie dwóch mniejszych partii przez jedną dużą partię.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Szef SLD prognozuje również, że koalicja trzech partii w rzeczywistości może okazać się nietrwała.
Proces łączenia rozpoczęto od końca, od list i rozwiązań personalnych, mówiąc, że teraz strony zorientują się, czy możliwy jest wspólny program. Sojusz może okazać się kruchy, chyba że dwie mniejsze partie są tak zdeterminowane i spragnione większego znaczenia, że liczą, że ogrzeją się w świetle ognia krzesanego przez Jarosława Kaczyńskiego.
Miller odpowiedział także na pytanie dotyczące przyszłej współpracy SLD z Twoim Ruchem Janusza Palikota. Były premier stwierdził, że w ciągu dwóch tygodni przedstawiciele obu ugrupowań dokonają oceny czy możliwe jest utworzenie wspólnego programu.
Jeśli okaże się, że tak – posuniemy się dalej, jeśli nie – pójdziemy do wyborów oddzielnie.
źródło: Polskie Radio Program Trzeci
fot. Zboralski / Wikimedia Commons