Brytyjski dziennik „The Telegraph” informuje, że Hamas stara się uzupełnić zasoby rakiet, które uległy znacznemu uszczupleniu po serii ataków na Izrael. Pismo sugeruje, że Palestyńczycy szukają wsparcia w Korei Północnej i to stamtąd broń miałaby trafić do Strefy Gazy.
Hamas, w kwestii dostawy środków bojowych współpracuje z Koreą Północną prawdopodobnie od 2009 roku. Wówczas na pokładzie samolotu transportowego lecącego do Bangkoku miało znajdować się aż 35 ton różnego rodzaju broni, której miejscem produkcji była Korea Północna. Miała ona trafić w ręce Hamasu oraz Hezbollahu. Dla azjatyckiego państwa miał być to sposób na podbudowanie zrujnowanej gospodarki.
Koreańczycy bardzo szybko odpowiedzieli na stawiane przed nimi zarzuty. Tamtejsze władze ogłosiły, że jest to próba wciągnięcia ich kraju w konflikt na Bliskim Wschodzie, a pogłoski, jakoby to kraj dowodzony przez Kim Dzong Una dostarczał broń Hamasowi nazwano „fabrykowaniem historyjek”. Według Korei Północnej za rozpowszechnianiem podobnych informacji stoją Stany Zjednoczone, które starają się ukryć zbrodnicze działania Izraela w rejonie Strefy Gazy.
Czytaj także: Czy czeka nas wojna z Koreą Północną?
źródło: The Telegraph, wprost24.pl
Fot. Wikimedia/Nicor