Górnik Łęczna przegrywa z Legią 0:5? Co z tego! W sobotnim meczu Pucharu Polski na boisku w Skidziniu padło aż 35 bramek! KS Chełmek pokonał 35:0 LKS Skidziń w pojedynku pierwszej rundy na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej Oświęcim. Bramki strzelali wszyscy, nawet bramkarz.
Oba zespoły napisały nową historię polskiej piłki nożnej, bowiem poprawiły rekord z 2008 roku. Wtedy Szczakowianka Jaworzno pokonała w meczu A-klasy Tęczę Błędów 34:0.
Chełmkowianie rozbili rywala na czynniki pierwsze, jednak nic przed meczem nie zapowiadało takiego pogromu – Podeszliśmy z szacunkiem do rywala – mówi Krzysztof Duch, trener Chełmka. I kontynuuje – Wynik mógł być nawet wyższy, mimo że graliśmy bez sześciu zawodników z naszej kadry. Myślałem, że na drugą połowę miejscowi już nie wyjdą, bo przegrywali 0-17. Nawet na takim poziomie nie powinny się zdarzać podobne rezultaty. Tylu bramek to niektórzy w całym sezonie nie zdobywają.
– Praktycznie każdy z drużyny zdobył gola. Nawet bramkarz Patryk Żołneczko, który wykorzystał rzut karny – powiedział Duch. Jednak bohaterem spotkania został Sebastian Dylowicz, który strzelił aż osiem bramek, czyli więcej niż cała reprezentacja Niemiec wbiła Brazylijczykom w półfinale Mistrzostw Świata.
Źródło: przelom.pl
Fot. Wikimedia/Andrzej Hajdas
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: