Stare przysłowie mówi, że uczymy się przez całe życie. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że w wieku 31 lat dowiedziałem się o rzeczy naprawdę ciekawej. Nowa wiedza brutalnie przemeblowała mój światopogląd. Prawicowiec, konserwatysta z ciemnogrodu, narodowiec, który nie nadąża za dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością – nie potrafi nawet zrozumieć, że stukilogramowy facet to Rafalala, a nie Rafał.
Moja niewiedza dotyczyła jednak spraw mniej egzotycznych – takich, z którymi stykamy się co dzień. Wyobraźcie sobie Państwo, że przez 31 lat, a przynajmniej przez ostatnie 13- bo mniej więcej tyle czasu interesuje się ekonomią, wierzyłem głupi w to, iż budżet państwa, gminy, miasta czy powiatu to budżet obywatelski. Wierzyłem, że płacąc podatki, wnosząc opłaty skarbowe, itd. dokładam do tego budżetu i jest on tak samo mój, jak i pana Janusza Grobla [prezydent miasta Puławy – przyp. red.], czy pana Grzegorza Nakoniecznego [wiceprezydent miasta Puławy, członka PO – przyp. red.], a nawet pana Konrada Niklewicza [szef struktur PO w Puławach, doradca premiera Donalda Tuska – przyp. red.]. ł
Puławski klub Platformy Obywatelskiej otworzył mi oczy: budżet nie jest mój, nie jest też Państwa i bez znaczenia jest tutaj to, jak wiele do niego dokładacie. Budżet jest ICH – Niklewicza, Grobla, Nakoniecznego i spółki. Mogą najwyżej łaskawie odstąpić nam prawo do „decydowania” o mniej więcej 0,75% ICH budżetu. I dopiero to jest budżet nasz, czyli obywateli. Nie łudźmy się jednak, że możemy decydować dowolnie na co go przeznaczymy. Skoro są to ICH pieniądze to muszą dbać o to, aby jakiś głupi pomysł nie wpadł nam do głowy. Dlatego skrzętnie badają, analizują i prześwietlają wszystkie zgłoszone pomysły, aby wychwycić te destrukcyjne.
Okazuje się, że takich nie brak – w końcu obywatel mądrością nie grzeszy. Bo gdyby grzeszył to może zastanowiłby się nad tym dlaczego jeden z zaakceptowanych, prawomyślnych i zwycięskich projektów – plac do uprawiania streetworkoutu, wciąż czeka na realizację. Zastanowiłby się nad tym, dlaczego włodarze miasta nie potrafią znaleźć firmy, potrafiącej postawić kilka trzepaków do dywanów do wyżej wspomnianego sportu. A gdy zastanowiłby się nad tym, może do głowy przyszłaby mu myśl, że te pozostałe 99% budżetu Grobla, Nakoniecznego i Niklewicza wzięło się z JEGO, obywatela pieniędzy.
Autor: Józef Świszcz, Narodowe Puławy
Fot.: Grzegorz Hałaś / wikimedia commons