Mimo, że pierwszy mecz grupy A miał miejsce wczoraj (Polska pokonała Serbię – więcej tutaj) to w niedziele odbyły się dwa kolejne spotkania. W obu nie doszło do żadnej niespodzianki. Zarówno Australia jak i Argentyna wygrały za trzy punkty.
Argentyna – Wenezuela
Argentyna, która kandyduje do miana czarnego konia, nie miała prawa przegrać spotkania ze znacznie słabszą Wenezuelą. Wiedzieli o tym również gracze Albicelestes, którzy od samego początku próbowali narzucić swój rytm gry (10:7). Wenezuelczycy nie zamierzali jednak odpuszczać i to oni schodzili z prowadzeniem na drugi time-out (14:16). Dzięki świetnej grze Facundo Conte, faworyci ponownie wyszli na prowadzenie (21:20). Ostatnie słowo należało do Argentyńczyków, którzy wygrali pierwszą partię do 23.
Czytaj także: MŚ: Relacja ze spotkań grupy A
Na drugą odsłonę podopieczni Vincenzo Nacciego wyszli jakby bez wiary w zwycięstwo (8:5). Argentyna spokojnie powiększała przewagę nad rywalem (14:9). Zawodnicy Wenezueli byli kompletnie bezradni w starciu z dobrze prezentującymi się przeciwnikami i ulegli oni 25:17.
W trzeciej partii Argentyńczycy troszeczkę się rozluźnili, gdyż mając spokojne prowadzenie (10:7), pozwolili oni rywalom dojść na jedno „oczko” (12:11). Wenezuelczycy jednak od tego momentu kompletnie się zacięli, tracąc punkty seriami i ostatecznie przegrywając seta 25:19, a całe spotkanie 3:0.
Argentyna – Wenezuela 3:0 (25:23, 25:17, 25:19)
Argentyna: Filardi, Uriarte, Conte, Gonzalez, Sole, Crer, Closter (libero) oraz Darraidou, De Cecco, Ramos, Toro, Quiroga
Wenezuela: Salerno, Carrasco, Pinerua, Contreras, Chourio, Cedeno, Mata (libero) oraz Saez, Gomez, Montoya
Australia – Kamerun
Mistrzowie Afryki, którzy byli skazywani na pożarcie, na początku sprawiali wrażenie ekipy, która może zagrozić silniejszemu rywalowi (5:6). Złudzenia jednak szybko się skończyły, a Australijczycy wskoczyli na swój dobry poziom (13:11). Kangury spokojnie utrzymywały przewagę, wygrywając odsłonę do 22.
Od samego początku drugiej części faworyci spotkania grali optymalną siatkówkę (10:7). Kameruńczycy nie potrafili w jakikolwiek sposób złapać kontaktu z rywalami (11:16). Nieposkromione Lwy zostały kompletnie rozbite i uległy 25:15.
Na początku trzeciego seta w Afrykańczyków wstąpiły jakby nowe siły (5:7), które jednak bardzo szybko opadły. Później Australijczycy złapali wiatr w żagle, bardzo pewnie wygrywając odsłonę 25:18, a cały mecz 3:0.
Australia – Kamerun 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
Australia: Zingel, Edgar, White, Mote, Sukoczew, Smith, Perry (libero)
Kamerun: Nongni, Mbutngam, Dolegombai, Ndaki, Wounembaina, Kody, Fossi (libero) oraz Feughouo, Ag, Moussa, Kofane
Tabela grupy A
L.p. | Zespół | Mecze | Zwycięstwa | Porażki | Sety | Punkty |
1. | Polska | 1 | 1 | 0 | 3:0 | 3 |
2. | Argentyna | 1 | 1 | 0 | 3:0 | 3 |
3. | Australia | 1 | 1 | 0 | 3:0 | 3 |
4. | Serbia | 1 | 0 | 1 | 0:3 | 0 |
5. | Wenezuela | 1 | 0 | 1 | 0:3 | 0 |
6. | Kamerun | 1 | 0 | 1 | 0:3 | 0 |
Awans uzyskają cztery najlepsze zespoły.
Źródło: sportowefakty.pl/polsatsport.pl
Fot.: wikimedia
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: