Rosyjski siatkarz grający na pozycji przyjmującego – Aleksiej Spiridonow znów dał „popis” swoich umiejętności. Po czwartkowym spotkaniu, kiedy to Sborna przegrała z Polską, definitywnie zamykając sobie drogę do medalu, zawodnik opluł polskiego kibica.
Rosyjscy siatkarze bardzo przeżyli porażkę z biało-czerwonymi. Z racji zajęcia trzeciego miejsca mistrzów olimpijskich czeka mecz o 5. miejsce co w ich przypadku trzeba rozpatrywać w formię „blamażu”. Najbardziej wybuchowy z podopiecznych Andrieja Woronkowa, czyli popularny Spiri znów dał o sobie znać. Tym razem postanowił on opluć polskiego fana siatkówki.
Sam kibic przyznaje, że nie robił w jego kierunku nic strasznego. Tak jak wielu innych, skandował „dasvidania” co po rosyjsku oznacza „do widzenia”. Rosyjskiego gracza musiało to bardzo rozzłościć, dając upust emocjom w dość nieciekawej formie. Ciekawostką jest, że wśród oplutych znalazł się także poseł PiS – Marek Matuszewski.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
To nie pierwszy wybryk Spiridonowa na tym mundialu. Wcześniej, grając w Katowicach, po zdobyciu punktu imitował on „strzelanie” do kibiców. Po losowaniu grup trzeciej fazy, Rosjanin obrażał nas na Twitterze od „pszeków” (obraźliwe określenie w Rosji na Polaków, ma to związek z naszymi głoskami typu: „sz”, „cz”) Związanych jest z nim wiele więcej mniejszych lub większych skandali, ale jeśli chodzi o poza sportowe zachowanie siatkarza, to na prawdę nie warto się w to zagłębiać.
Źródło: sport.pl
Fot.: wikimedia