W środę, 1 października 2014 r., prezydent Lublina Krzysztof Żuk i przewodniczący Rady Miasta Piotr Kowalczyk skompromitowali stolicę województwa lubelskiego przed całą Polską. W trakcie imprezy reklamowanej jako debata kandydatów na Prezydenta miasta Lublin, odmówiono prawa do uczestnictwa Marianowi Kowalskiemu z Ruchu Narodowego.
Czytaj także: Kandydat RN nie dopuszczony do debaty. Kowalski: to jest prawdziwy faszyzm!
„Gazeta Wyborcza” będąca współorganizatorem, w artykule promującym wydarzenie podawała nazwiska kandydatów, w tym Mariana Kowalskiego. Gdy nasz kandydat pojawił się na debacie, dziennikarka radia TOK FM oświadczyła, że nie będą zapraszać osób – jak to określono – „używających przemocy słownej i fizycznej”. Marian Kowalski nigdy nie był karany, był natomiast przez wiele lat ławnikiem sądowym.
Czytaj także: Kandydat RN niedopuszczony do debaty. Kowalski: to jest prawdziwy faszyzm!
Panowie Żuk i Kowalczyk nie wykazali solidarności w stosunku do swojego kontrkandydata. Wobec tego należy wnioskować, że z góry ustalono, że impreza ma na celu jedynie prezentację tych dwóch panów. Nie była to więc debata, lecz wiec wyborczy Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina.
Takie potraktowanie kandydata Ruchu Narodowego wzbudziło niezadowolenie zgromadzonej widowni. Jako przystawki użyto kandydatki lewicy, która jako swój przedstawiła postulat Ruchu Narodowego: oddanie lubelskim kupcom i rzemieślnikom miejskich lokali użytkowych. Taką koncepcję ogłosił Marian Kowalski kandydując na prezydenta Lublina jeszcze w 2006 r.
Nazajutrz po tzw. „debacie” „Gazeta Wyborcza” zamieściła hymn pochwalny na cześć obecnego prezydenta, kłamliwie twierdząc, że Lublin prześcignął w rozwoju Rzeszów, a wkrótce dogoni takie ośrodki jak Katowice. Dziś natomiast ta sama gazeta stwierdza i apeluje: cyt. „wynik wyborów jest raczej przesądzony, dlatego nie rozmawiajmy o politykach”. W ten sposób najwyżsi dostojnicy miasta wspólnie z częścią usłużnych mediów gwałcą demokrację i nie liczą się z wolą wyborców. Ich jedynym celem jest zapewnienie lukratywnych posad osobom powiązanym z Platformą Obywatelską i renegatom z innych ugrupowań.
Najbardziej martwi nas fakt, że ta pseudodebata była transmitowana na całą Polskę co było kompromitujące dla wszystkich mieszkańców Lublina. Dodatkowo bardzo nas martwi to, że na Sali było wielu lokalnych polityków i żaden z nich nie stanął w obronie demokracji. Jesteśmy zmuszeni stwierdzić, że osoby te nie mają nic wspólnego z pojęciem honoru. Warto odnotować, że po stronie Mariana Kowalskiego opowiedziało się nawet wiele osób odmiennych mu ideowo, za co serdecznie dziękujemy.
Lubelskie struktury Ruchu Narodowego
[mom_video type=”youtube” id=”qQpMQJXdKlM”]
Fot. materiały prasowe