Donald Tusk, nowy szef Rady Europejskiej, chwilę po nominacji na to stanowisko ogłosił, że natychmiast rozpocznie naukę języka angielskiego po to, żeby móc swobodnie porozumiewać się ze swoimi nowymi współpracownikami. Dziennik „Fakt” dotarł do źródeł, które potwierdzają, że były premier Rzeczypospolitej Polskiej rzeczywiście realizuje swoją obietnicę – uczy się języka… na Malcie.
W wyprawie na Maltę byłemu szefowi polskiego rządu towarzyszy żona – Małgorzata. Dlaczego polityk przebywa akurat na tej wyspie? Powód jest prosty. Malta to miejsce do którego Unia Europejska wysyła swoich urzędników, w celu nauki języków obcych. Osoby pracujące w brukselskich strukturach łączą więc przyjemne z pożytecznym – szlifują swoje umiejętności językowe, a po zakończeniu zajęć odpoczywają w malowniczej scenerii.
Osoba biorąca udział w kursie językowym finansowanym przez Unię Europejską otrzymuje 21 tysięcy złotych na rozwijanie swoich umiejętności. Oprócz tego, kursant zagwarantowany ma przelot w biznes klasie. Dodatkowo, na hotel oraz wyżywienie otrzymuje bonusowe 630 złotych dziennie. Jedynym warunkiem, który musi spełniać „uczeń” jest co najmniej pięciogodzinna obecność na zajęciach.
Donald Tusk oficjalnie obejmie funkcję szefa Rady Europejskiej 1 grudnia. Do tego czasu powinien więc opanować język angielski, co najmniej w stopniu umożliwiającym mu swobodne porozumiewanie się.
źródło: fakt.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk