Platforma Obywatelska puszcza oko w stronę lewicy. Władze partii sięgają po towarzysza z PZPR, a następnie SLD. Ta informacja wprowadziła konsternację nawet w szeregach PO, w której ławach znajduje się wielu opozycjonistów.
Kim jest Marek Kęsik? To niewątpliwie postać, której losy jaskrawo ukazują proces przemian ustrojowych w Polsce po 89′. W okresie transformacji jeszcze jako etatowy propagandysta z Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Koszalinie został mianowany (z rekomendacji partyjnej) na dyrektora koszalińskiej gazowni. Na początku lat dziewięćdziesiątych obserwowaliśmy zmianę aktywności aktywu partyjnego z ideologicznej na gospodarczą czego efektem było przechodzenie dotychczas państwowych firm w prywatne ręce osób powiązanych ze środowiskiem ZSMP, PZPR. Tym oto sposobem koszaliński Zakład Gazowniczy dzięki nowo powstałym spółkom w szybkim czasie stał się własnością grupy osób powiązanych z Markiem Kęsikiem.
Pierwsze zbliżenie z Platformą Obywatelską to niewątpliwie nominowanie wieloletniego dyrektora koszalińskiej gazowni i lidera lokalnych struktur SLD – Marka Kęsika na szefa rady nadzorczej w Miejskim Zakładzie Komunikacji. Swoją decyzję prezydent miasta – Piotr Jedliński (PO) uzasadniał:
Dobiegła końca kadencja rad nadzorczych i postanowiłem pewne rzeczy uporządkować. Marek Kęsik to dobry fachowiec, nie ma dla mnie znaczenia strona ideologiczna, czy fakt, że to człowiek kojarzony z lewicą.
Pomysł władz Platformy Obywatelskiej budzi wiele kontrowersji nie tylko wewnątrz partii ale także w środowisku dziennikarskim.
Jestem oburzony, że taki człowiek jest dziś kandydatem Platformy Obywatelskiej do sejmiku.
– komentuje sprawę Cezary Łazarewicz, działacz opozycji demokratycznej a obecnie dziennikarz tygodnika „Wprost”.
Czytaj: Publicyści „Do Rzeczy” rezygnują ze współpracy z Onetem
Nie jestem za przekreślaniem ludzi ze względu na ich życiorysy polityczne, ale gdybym znał jego przeszłość, oczekiwałbym, że dokona oceny tamtych wydarzeń. W przypadku jej braku byłbym przeciwny tej kandydaturze.
– mówi Arkadiusz Litwiński, poseł PO i członek władz wojewódzkich tej partii.
Sam zainteresowany zdawkowo kwituje sprawę swojej przeszłości:
Żyje nią tylko dwóch-trzech ludzi, większości to chyba nie przeszkadza, skoro wygrywam wybory miejskie i wojewódzkie.
Czy Marek Kęsik to zapowiedź bliższej współpracy SLD i PO po wyborach i czy „uśmiech w lewą stronę” znajdzie aprobatę wyborców w województwie zachodniopomorskim? Tego dowiemy się już niebawem.
Źródło: wpolityce.pl, strefabiznesu.gp24.pl
fot. koszalin.pro/ Youtube