Sławomir Nowak, polityk kojarzony z Platformą Obywatelską, w czerwcu tego roku opuścił wspominane ugrupowanie. Nadal pozostał jednak posłem i członkiem klubu PO. Okazuje się, że były minister transportu w rządzie Donalda Tuska może oficjalnie powrócić w szeregi partii rządzącej. Nie wykluczają tego wysoko postawieni przedstawiciele PO, tacy jak Andrzej Halicki czy Paweł Graś.
Nowak zapłacił naprawdę bardzo wysoką cenę za tę skomplikowaną sytuację, w której się znalazł. Przestał być ministrem, przestał być członkiem PO i ma prawo do swojej decyzji dotyczącej mandatu poselskiego. Nagonka, która na niego trwa w związku z wypowiedzią, że zrezygnuje z mandatu, jest zupełnie niepotrzebna.
– powiedział Graś na antenie TVN24, odnosząc się jednocześnie do słynnego już wpisu Nowaka, w którzy obiecuje, że zrzeknie się mandatu poselskiego.
Czytaj także: Polskiego \"Big Brothera\" ciąg dalszy
Dyplomację w sprawie obietnicy byłego ministra transportu, w rozmowie dla stacji Polsat News, zachowuje z kolei Andrzej Halicki.
To jest indywidualna decyzja Sławomira Nowaka (…) Nie jest łatwo, proszę mi wierzyć. Widzę, jaka sytuacja ma miejsce, czy na korytarzach, czy na sali i czy nawet na posiedzeniu komisji.
– powiedział.
Proszę pozwolić Sławomirowi Nowakowi podjąć tą decyzję samemu. Myślę, że podjął decyzję, która jest związana także z jego obowiązkami, z jego zadaniami. Zgodnie z sumieniem rozstrzygnął to sam. Będzie poddany weryfikacji, wyborcy ocenią. Współczuje mu tej presji, bo nie jest łatwo.
– zakończył ten wątek nowy minister administracji i cyfryzacji.
Pytany jednak o to czy Nowak ma szansę, aby po raz kolejny wstąpić w szeregi PO, odpowiada wymijająco.
Myślę, że to postępowanie musi się przede wszystkim zakończyć, postępowanie sądowe. Liczę na to, że sprawa będzie zamknięta i wyjaśniona właśnie na wokandzie sądowej.
Sławomir Nowak jest jednym z głównych „bohaterów” afery taśmowej, wydobytej na światło dzienne przez tygodnik Wprost. Dziennikarze tej gazety opublikowali rozmowę polityka PO z byłym ministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej – Andrzejem Parafianowiczem. Odczytując stenogram tej rozmowy, czytamy, że z ust Nowaka padły następujące słowa:
Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej.
Po publikacji taśm, ówczesny premier Donald Tusk ogłosił, że dopóki będzie miał władzę w PO, Nowaka w niej nie będzie.
źródło: wp.pl, Polsat News, TVN24, rp.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP