Krzysztof Cugowski, wokalista zespołu „Budka Suflera”, był gościem programu „Wolne Głosy” w Telewizji Republika. Muzyk stwierdził, że kryzys w polskiej polityce zainicjowała śmierć Jana Pawła II. Wówczas – jak powiedział – „lewactwo ruszyło do przodu”.
2005 rok, z powodu śmierci Ojca Świętego, był okresem granicznym dla polskiej polityki. Do tego czasu lewactwo siedziało spokojnie i cicho, a później zorientowało się, że może i ruszyło do przodu. Jestem człowiekiem prawicy i jest mi za nich wstyd.
– mówił były senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Cugowski odniósł się również do tzw. „afery taśmowej”. Muzyk uważa, że opublikowane przez tygodnik „Wprost” nagrania przynoszą wstyd całej klasie politycznej.
Taśmy ujawnione przez „Wprost” to wstyd dla klasy politycznej, pomijam tu język, bo on już i tak schamiał we wszystkich sferach. Najbardziej mnie rozśmieszył mnie fakt, że największym problemem jest to, kto nagrał te rozmowy. Jak nagrywali posłankę Beger, to były taśmy prawdy, a teraz mamy do czynienia po prostu z taśmami nielegalnymi.
Wokalista „Budki Suflera” twierdzi, że polityka w naszym kraju jest prowadzona w zły sposób i jak sam podkreśla aktualnym rządem „powinien się zająć odpowiedni lekarz”.
Całość rozmowy znajduje się TUTAJ.
Krzysztof Cugowski ma 64 lata. Przez znaczną część swojej kariery muzycznej współpracował z zespołem „Budka Suflera”. Zaistniał również w polityce. W 2005 roku uzyskał mandat senatora VI kadencji startując z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu lubelskim. W przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007 roku postanowił jednak, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.
źródło: telewizjarepublika.pl
Fot. Wikimedia/Ryszard Hołubowicz – lublin.com.pl