Jak wynika z informacji portalu Myśl24.pl, Dawid Wildstein – dziennikarz Gazety Polskiej Codziennej – uderzył butelką w głowę Jerzego Wasiukiewicza z Ruchu Narodowego. Świadek zdarzenia, reżyser „Historii Roja”, Jerzy Zalewski podaje, że ten pierwszy był pijany.
Po zakończeniu Marszu Niepodległości Jerzy Wasiukiewicz wraz z żoną udał się na posiłek do jednej z restauracji na pl. Zbawiciela. Narodowiec został wcześniej ranny w głowę, gdy dokumentował działania policji na rondzie de Gaullea. W tym samym miejscu znajdował się Wildstein ze znajomymi. Jak wynika z relacji, gdy w restauracji pojawiło się małżeństwo Wasiukiewiczów dziennikarz Gazety Polskiej Codziennej zaczął głośno wyrażać swoje opinie o członkach RN. Jerzy Wasiukiewicz nie dawał się sprowokować Wildsteinowi.
„Dosiadł się do stolika Wasiukiewiczów i zaczął ich wyzywać”
Świadkiem całego wydarzenia był Jerzy Zalewski, reżyser filmu „Historia Roja”. Z jego relacji wynika, że będący pod wpływem alkoholu dziennikarz GPC uderzył butelką w głowę narodowca.
– W pewnym momencie Wildstein wstał i poszedł do toalety z butelką w ręku. Po wyjściu z toalety dosiadł się do stolika Wasiukiewiczów i zaczął ich wyzywać. Wasiukiewicz powiedział do niego: „Idź stąd człowieku” – odpowiedź nie spodobała się redaktorowi GPC, ponieważ w następnym momencie rzucił się na działacza Ruchu Narodowego. – Pijany Wildstein przewrócił stolik, uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew. Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina. Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starała się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce – relacjonuje portalowi Myśl24.pl Jerzy Zalewski.
Jeden z przebywających w restauracji gości zdecydował się wezwać funkcjonariuszy policji, których było wielu w okolicy „tęczy” na pl. Zbawiciela. Policja zatrzymała agresywnego Dawida Wildsteina.
Czytaj także: Policyjny negocjator: Nie rozumiem zachowania policji podczas Marszu
Źr.: myśl24.pl
Fot.: youtube.com/Gazeta Polska VD