W najbliższą niedzielę odbędzie się 6. kolejka Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W Kielcach, miejscowe Vive podejmie duński Aalborg Handball. Tydzień temu polska drużyna pokonała na wyjeździe wicemistrza Danii 27:25 (13:12).
– Spodziewam się podobnego, bardzo trudnego spotkania w Kielcach. W Lidze Mistrzów wiele spotkań jest bardzo zaciętych. Sezon wcześniej odnieśliśmy dwie bolesne porażki z KIF Kolding. Jak znam drużyny ze Skandynawii to one nigdy nie odpuszczają i na pewno podobnie będzie teraz. Staramy się jak najlepiej przygotować do tego meczu. Trener nas bardzo mocno motywuje, ponieważ przed nami mecz o bardzo ważne dwa punkty, które będą cenne w walce o pierwsze miejsce w grupie – mówi Sławomir Szmal.
Mimo zaciętego boju, spotkanie cały czas było pod kontrolą kielczan. – Przez cały mecz prowadziliśmy. W pewnych momentach mieliśmy większą przewagę, w innych mniejszą, ale kontrolowaliśmy przebieg meczu. Aalborg starał się nie dopuścić do zbudowania większej przewagi i dlatego mamy wielki respekt do tej drużyny, ale też wierzymy w swoje umiejętności – kontynuuje bramkarz reprezentacji Polski.
Czytaj także: Liga Mistrzów: 5. kolejka - horror i remis w Kielcach, porażka Wisły w Zagrzebiu.
Mimo problemów kadrowych, Vive świetnie sobie radzi w Lidze Mistrzów, jak i w rozgrywkach PGNiG Superligi. – Jesteśmy wszyscy jedną drużyną. Brak każdego zawodnika, ktoś musi nadrabiać na parkiecie. Na pewno kosztuje to więcej sił, ale jesteśmy dobrze przygotowani zarówno pod względem taktycznym jak i fizycznym – kończy „Kasa”.
Mistrz Polski pewnie lideruje swojej grupie. Po pięciu rozegranych kolejkach kielczanie mają na koncie 10 punktów i są pewni awansu do następnej rundy.