Coraz więcej młodych ludzi idzie do polityki. Wśród naprawdę porządnych rośnie grupa karierowiczów i wszystkowiedzących manipulowanych przez starszych kolegów po fachu.
Zjawisko wchodzenia młodych do polityki związane jest przede wszystkim ze wzrostem popularności Ruchu Narodowego i Kongresu Nowej Prawicy. To właśnie w tych ugrupowaniach młodzi stanowią pokaźną grupę i to właśnie te formacje najbardziej z młodych korzystają. W innych partiach młodzież też się pokazuje, ale już nie ma takiego wpływu na życie swojej formacji, jak w wyżej wymienionych.
Ci, którzy chcą zmian, swoje nadzieje często lokują w młodych. A bo to starzy się narządzili i teraz kolej na młodszych, wychowanych w innych czasach. Niech młodzi wezmą ster. Młodość nie jest gwarancją sukcesu, ale na pewno zwiastunem zmian. Może będą to dobre zmiany, a może nie. Trudno coś takiego przewidzieć.
Bardzo dobrze, że młodzi wchodzą do polityki, bo praktyka jest najlepszym sposobem nauki. Tylko niektórzy podchodzą do przedmiotu, o którym nic nie wiedzą, bez pokory i ciekawości za to z pięknymi słowami na ustach, dla których nic nie zrobili.
Chcę być politykiem, bo chcę być politykiem
Zaczynam obserwować dość pokaźną grupę młodych politykierów, którzy upatrzyli sobie cel w samym byciu politykiem. Od wyborów do wyborów ubierają na siebie garniturki, przedstawicielki płci pięknej robią sobie więcej fotek, na których odsłaniają co nieco, ale nie chce im się zakasać rękawów śnieżnobiałych koszul, bo mogą się pobrudzić. Co Ci ludzie chcą tym osiągnąć, nie mam pojęcia. Wiem za to, że o żadne dobro Polski im nie chodzi. Chcą tylko lansu, rozpoznawalność i pieniędzy.
Bycie politykiem to efekt uboczny. Wybierają mnie do czegoś, bo jestem dobry. Zrobiłem to i tamto, pomogłem tamtemu i takiemu, osiągnąłem coś i dlatego ludzie zdecydowali, że będę świetny posłem, senatorem, radnym, burmistrzem, prezydentem. Stawienie wszystkiego na politykę to wyraz desperacji, a ja nie chcę, żeby desperaci rządzili moim krajem. Jak zapytam polityka, skąd wie, że będzie dobrze rządził, to ma się zareklamować swoimi dotychczasowymi osiągnięciami. Niektórzy młodzi politykierzy mogą się pochwalić co najwyżej maturą, albo licencjatem w prywatnej szkole i tym, że ładnie wyglądają. Zapytajcie o działalność. Odpowie, że był wicesekretarzem podskarbnika trzeciego wiceprezesa w trzyosobowej organizacji i kiedyś napisał komentarz, który miał 20 lajków. Zapytacie konkretnie, co robił. No był, po prostu był.
Takie coś nie niesie ze sobą żadnej nowej jakości i nadziei na zmiany tylko stare, niedobre karierowiczostwo. Pytajcie młodych polityków co robią i dlaczego uważają, że się do tego nadają. Zero działania to zero głosów – nieważne z której byliby partii.
Młodzi wszystkowiedzący politycy – ofiary starych polityków
Inną grupą młodych polityków, która mnie martwi, są wszystkowiedzący. Wchodzą do polityki, jako Ci najmądrzejsi. Oni teraz pokażą starym jak to powinno wyglądać. Starzy wyjadacze oczywiście uśmiechają się z politowaniem i poklepują ich po plecach. Młody człowiek, który wchodzi do polityki, jest trochę jak malutka owieczka w lesie pełnym wilków. Można być chodzącą encyklopedią, ale rozgrywek politycznych nikt z książek się nie nauczył. Niestety, ale często polityczne świeżaki, które nie uzbroją się w pokorę i nieufność, padają ofiarami manipulacji starych graczy. Potem taki młody – który z system miał walczyć, albo go zmieniać – kisi się w starym sosie i niczego nie zmienia, bo jak spróbuje, to się w tym sosie utopi.
Wchodzenie młodych do polityki jest normalnym i starym zjawiskiem. Zasilenie świeżą krwią jest potrzebne, bo to młodzi najczęściej mają siłę na przeprowadzanie zmian, które dla starszej części wydają się być niemożliwe. Jednak jeśli ta świeża krew będzie zatruta lansem i pychą, to żadnych zmian nie będzie. Niestety złych przykładów jest u nas dostatek i jest z czego czerpać niedobrą naukę. Na szczęście dostrzegam też pokaźne stronnictwo działaczy – choć są młodzi, to już mają za sobą sukcesy na polu działalności społecznej. Oby tylko nie dali się wygryźć.
Czytaj także: Patriotyzm to działanie, więc rusz się i pomóż kombatantom