Kim Dzong Un, północnokoreański przywódca, został zaproszony przez rosyjskie władze na obchody upamiętniające zakończenie II wojny światowej, które w 2015 roku odbędą się w tym kraju. Media przypominają, że byłaby to pierwsza zagraniczna wizyta Kima od momentu przejęcia przez niego władzy w 2011 roku.
O całej sprawie poinformował japoński dziennik „Asahi Shimbun”. Jeżeli Kim pojawiłby się na obchodach, miałby okazję spotkać się z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Korea Północna popiera Rosję w sprawie kryzysu ukraińskiego, a Moskwie zależy na tym, aby utrzymywać dobre stosunki z Pjonjangiem. Tajemnicą poliszynela jest bowiem fakt, że Rosjanie chcieliby zwiększyć eksport gazu do Korei Południowej.
Dziennikarze pisma, które jako pierwsze poinformowało o wystosowanym zaproszeniu, sugerują jednak, że nie ma żadnej pewności czy Kim zdecyduje się przyjąć propozycję Rosjan.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Faktem jest jednak to, że Rosja stara się budować poprawne stosunki z komunistycznym reżimem. W zeszłym miesiącu Władimir Putin rozmawiał z wysłannikiem Kim Dzong Una, który składał wizytę w Rosji. Rosyjski przywódca zaapelował o pogłębienie związków z Koreą Północną, co powinno zaowocować poprawą bezpieczeństwa w regionie.
źródło: wpolityce.pl
Fot. Wikimedia/Ryuugakusei